niedziela, 19 czerwca 2016

Koncert Sebastiana Pikuły i zespołu

Grębałowianka Kraków - Leśnik Gorenice 7:1 (1:1) seniorów

Sędziował: Marcin Mróz (Kolegium Sędziów Olkusz)

0:1 Szewczyk 31, 1:1 Kwieciński 34, 2:1 samobój 55, 3:1 Pikuła 63, 4:1 Pikuła 65, 5:1 Pikuła 70, 6:1 Pikuła 74, 7:1 Kwater 75

Grębałowianka: Ligara – Waś, Jańczyk, Kwiecień, Lis (56 D. Gregorczyk) – Liberacki, Rajca (73 Lachowicz), Krawczyk, Kwieciński – Pikuła (86 S. Gregorczyk), Kwater (78 Lampart)
Leśnik:  Wilk – Szymczyk, Mandecki, Szewczyk, Niewczas – Ziarno, A. Baran, D. Baran, Bąbka, Nawrot - Chwałka

Mecz kończący sezon piłkarski 2015/2016 krakowskiej klasy okręgowej w wykonaniu seniorów Grębałowianki, podopiecznych trenera Tomasza Bernasa, wyróżnił się nie tylko ilością goli, ale wyjątkowym popisem strzeleckim Sebastiana Pikuły.  Jego cztery kolejno zdobyte bramki w ciągu jedenastu minut bardzo rzadko zdarzają się w futbolu. Goście wcale nie stanowili łatwego rywala dla gospodarzy, przynajmniej tak było w pierwszej połowie. To właśnie Leśnik Gorenice zdobył prowadzenie w tym meczu. W 31. minucie gola zdobywa Szewczyk, który ogrywa obrońców i przymierza celnie w długi róg bramki Ligary. Odpowiedź gospodarzy następuje dość szybko, w 37. minucie wyrównującą bramkę zdobywa Bartosz Kwieciński.

Druga odsłona meczu to już popis dobrej gry gospodarzy i wyśmienitej formy strzeleckiej Sebastiana Pikuły. To był po prostu mistrzowski koncert snajpera Grębałowianki.  Zanim to nastąpiło, bramkę samobój dającą prowadzenie miejscowym strzela obrońca gości w 55. minucie. A później to już gra do jednej bramki. W 63. minucie można było podziwiać piłkarską wirtuozerię Pikuły, kiedy otrzymując piłkę w polu karnym, mimo bliskiej asysty obrońcy z Gorenic, zakręcił z futbolówką wokół swej osi tak, że po prostu zgubił w sekundzie rywala i oddał strzał, który dał prowadzenie 3:1  miejscowym.  Pikuła w tym czasie był w takim transie piłkarskiej formy, że każdą otrzymaną piłkę w okolicy pola karnego Gorenic zamieniał na gola. Tak było kolejno w 65. 70. i 74. minucie. Mistrzowski hat-trick z plusem.  Wynik spotkania na 7:1 ustala w 75. minucie Mariusz Kwater.


Po meczu humory dopisywały jeszcze bardzo długo. Wspólna konsumpcja „wojskowej” grochówki z wkładką na klubowym obiekcie i zaproszenie dla seniorów, juniorów, trenerów, sympatyków i działaczy do Klubu Dukat w Grębałowie. A tam po podsumowaniu zakończonego sezonu piłkarskiego i podziękowań przez piszącego oraz trenera Tomasza Bernasa, loteria z nagrodami (inicjator Marek Istrati) i biesiadowanie przy muzyce. /Tekst i foto Zdzisław Wagner/ 















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz