Grębałowianka Kraków - Leśnik Gorenice 7:1 (1:1) seniorów
Sędziował: Marcin Mróz (Kolegium Sędziów Olkusz)
0:1 Szewczyk 31, 1:1
Kwieciński 34, 2:1 samobój 55, 3:1 Pikuła 63, 4:1 Pikuła 65, 5:1
Pikuła 70, 6:1 Pikuła 74, 7:1 Kwater 75
Grębałowianka: Ligara – Waś, Jańczyk, Kwiecień, Lis (56 D.
Gregorczyk) – Liberacki, Rajca (73 Lachowicz), Krawczyk, Kwieciński – Pikuła
(86 S. Gregorczyk), Kwater (78 Lampart)
Leśnik: Wilk – Szymczyk,
Mandecki, Szewczyk, Niewczas – Ziarno, A. Baran, D. Baran, Bąbka, Nawrot -
Chwałka
Mecz kończący sezon piłkarski
2015/2016 krakowskiej klasy okręgowej w wykonaniu seniorów Grębałowianki, podopiecznych
trenera Tomasza Bernasa, wyróżnił się nie tylko ilością goli, ale wyjątkowym popisem
strzeleckim Sebastiana Pikuły. Jego
cztery kolejno zdobyte bramki w ciągu jedenastu minut bardzo rzadko zdarzają
się w futbolu. Goście wcale nie stanowili łatwego rywala dla gospodarzy,
przynajmniej tak było w pierwszej połowie. To właśnie Leśnik Gorenice zdobył
prowadzenie w tym meczu. W 31. minucie gola zdobywa Szewczyk, który ogrywa
obrońców i przymierza celnie w długi róg bramki Ligary. Odpowiedź gospodarzy następuje
dość szybko, w 37. minucie wyrównującą bramkę zdobywa Bartosz Kwieciński.
Druga odsłona meczu to już popis
dobrej gry gospodarzy i wyśmienitej formy strzeleckiej Sebastiana Pikuły. To był po prostu
mistrzowski koncert snajpera Grębałowianki.
Zanim to nastąpiło, bramkę samobój dającą prowadzenie miejscowym
strzela obrońca gości w 55. minucie. A później to już gra do jednej bramki. W
63. minucie można było podziwiać piłkarską wirtuozerię Pikuły, kiedy otrzymując
piłkę w polu karnym, mimo bliskiej asysty obrońcy z Gorenic, zakręcił z
futbolówką wokół swej osi tak, że po prostu zgubił w sekundzie rywala i oddał
strzał, który dał prowadzenie 3:1 miejscowym. Pikuła w tym czasie był w takim transie
piłkarskiej formy, że każdą otrzymaną piłkę w okolicy pola karnego Gorenic
zamieniał na gola. Tak było kolejno w 65. 70. i 74. minucie. Mistrzowski
hat-trick z plusem. Wynik spotkania na
7:1 ustala w 75. minucie Mariusz Kwater.
Po meczu humory dopisywały jeszcze bardzo długo.
Wspólna konsumpcja „wojskowej” grochówki z wkładką na klubowym obiekcie i zaproszenie
dla seniorów, juniorów, trenerów, sympatyków i działaczy do Klubu Dukat w
Grębałowie. A tam po podsumowaniu zakończonego sezonu piłkarskiego i
podziękowań przez piszącego oraz trenera Tomasza Bernasa, loteria z nagrodami
(inicjator Marek Istrati) i biesiadowanie przy muzyce. /Tekst i foto Zdzisław Wagner/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz