Historia KS Grębałowianka

mgr Bernard Łach
Osiągnięcia sportowe  Klubu Sportowego Grębałowianka
w latach 1954 – 2001
Praca napisana
w Podyplomowym Studium Wychowania Fizycznego
pod kierunkiem dr Eligiusza Małolepszego

WSTĘP

Klub Sportowy Grębałowianka (rok założenia 1954), zasłużony w rozwoju sportu początkowo dla osiedla wiejskiego Grębałów, a obecnie dla XVII dzielnicy Krakowa w Nowej Hucie, nie osiągnął takich wyników jak najlepsze kluby krakowskie: Wisła, Cracovia czy Hutnik. Bo też rola naszego klubu jest zgoła odmienna od roli potentatów sportowych w naszym mieście. Rolą dzielnicowego klubu jest wychowywanie oraz zapewnienie rozwoju sportowego według własnych możliwości mieszkającym w okolicznych osiedlach dzieciom i młodzieży, a także dorosłym chcącym prowadzić sportowy tryb życia. Osiągnięcia sportowe były i będą może nie na miarę krajową, ale  najważniejszym zadaniem klubu jest praca nad kształtowaniem osobowości, charakteru i cech wolicjonalnych młodych ludzi.
Grębałowianka w swej historii osiągnęła sukcesy, które kibice wspominają z sentymentem. Można przypomnieć kilkukrotne awanse do V ligi, awans do IV ligi i grę w barażach o III ligę z Igloopolem Straszęcin oraz Ruchem Radzionków. Z Grębałowianki wywodzi się wielu piłkarzy, którzy doskonale radzili sobie w wyższych ligach min. reprezentant Polski i dwukrotny Mistrz Polski Marek Zając w I lidze min. w Wiśle Kraków i Hutniku Kraków, Andrzej Zięba w I lidze w Hutniku Kraków, Antoni KotJanusz Krupa i Marcin Chmiest w II lidze w Hutniku Kraków, Stanisław Ostrowski oraz Piotr Kruc w II – ligowej Cracovii,Stanisław Walczak, Stanisław Kryza, Władysław Walczak,  Piotr Zięba, Krzysztof Soboń, Marek Dziurdzia, Tomasz Duniec w III lidze. Z Grębałowianki wywodzi się także trener min. I ligowego Hutnika Kraków, GKS Bełchatów  oraz Śląska Wrocław Władysław Łach. Grębałowianka miała również sukcesy  z zespołem juniorów - były to kilkukrotne awanse do ligi okręgowej. Natomiast trampkarze od lat należą do ścisłej czołówki III ligi. Wszelkie osiągnięcia nie byłyby możliwe, gdyby zabrakło podstaw organizacyjno – finansowych klubu, bazy sportowej, a przede wszystkim ludzi, którzy przez prawie 50 lat tworzą historię tego klubu.

1.     CZYNNIKI WPŁYWAJĄCE NA OSIĄGNIĘCIA KLUBOWE

Wśród wielu czynników, które wpływają na osiągnięcia klubu, możemy ogólnie wyróżnić dwa ich rodzaje: czynniki materialne oraz czynnik działalności ludzkiej. Czynniki materialne, a więc podstawy organizacyjne, prawne i finansowe funkcjonowania klubu oraz baza sportowa i szkoleniowa  zostały opisane w dwóch poniższych podrozdziałach. Czynnik działalności ludzkiej, a więc praca zarządu i działaczy, proces szkoleniowy prowadzony przez trenerów i instruktorów oraz  występy zawodników na boisku zostały omówione w trzecim podrozdziale.

1.1.          POCZĄTKI ORGANIZACYJNE  DZIAŁALNOŚCI ORAZ  PODSTAWY PRAWNE

Podobno pierwsze kopanie w piłkę nożną miało miejsce w Grębałowie w roku 1935 i było związane z ogniskiem Towarzystwa Sokół. Na dziko, z przypadku próbowano rozgrywać pierwsze mecze. Tak przed wojną jak i po wojnie chłopcy z Grębałowa (min. Jan Woźniak, Tomasz Ślęzak (Klasny), Franciszek Łach, Józef Krawczyk, Jan Pazdalski, Władysław Łach – senior, Antoni Walczak, Antoni Łach, Jakub Kot, Stanisław Woźniak, Kazimierz Żwirek, Stanisław Pazdalski i inni) zwoływali się i grali jako niezrzeszeni z innymi wsiami: z Dojazdowem, z Czyżynami, z Bieńczycami, Pleszowem.
Po II wojnie światowej druga grupa młodych ludzi, która tworzyła niezrzeszoną drużynę z Grębałowa rozgrywała dzikie mecze ( min. z Pleszowem, Branicami, Wieczystą, Głęboką, Dojazdowem i innymi) w latach 1948 – 1952. W zespole tym występowali min.Władysław Łach – senior, Jan Woźniak, Jan Bęben, Władysław Walczak, Mieczysław Pituch, Józef Musiał, Władysław Zybura, Tadeusz Krupa, Roman Walczak, Stanisław Ślęzak, Zenon Wojtusik, Józef Bęben, Marian Pszczoła, Julian Błach, Bronisław Podobiński i inni.
Jako ciekawostkę można przytoczyć  przyjazd do Grębałowa w 1950 roku pociągiem relacji Kraków - Kocmyrzów drużyny Wieczystej, „która jak nam dołożyła 12 – 0  (6 – 0 do przerwy i 6 – 0 po przerwie) – przypomina Jan Woźniak - wróciła po godzinie gry do siebie również pociągiem”.
„ Byłem wtedy kilkuletnim chłopakiem – mówi Marian Masier -  ciekawy meczu stanąłem zaraz za naszą bramką. Przeżyłem wtedy chrzest piłkarski, ponieważ trafiła mnie wtedy dwa razy piłka prosto w brzuch tak, że rozbolał mnie żołądek. Mimo to dalej stałem na posterunku jako kibic naszej drużyny” 
Stanisław Kubarek, który towarzyszył swoim kolegom jako kibic w dzikich meczach ( wystąpił  w kilku spotkaniach), wspomina, „ ... wraz z kolegami w 1948 roku uszyłem piłkę z kapeluszów swego dziadka Wincentego Pazdalskiego. Kapeluszowa piłka z dętką w środku dawała wiele radości małym chłopcom...”
„ Początkowo ganialiśmy za piłką na bosaka” – zaznacza Marian Pszczoła – „. Były to często gumowe piłki kupowane na odpustach. Potem dopiero pojawiły się wiązane, skórzane piłki. Gdy namokły na deszczu były twarde jak głaz. Kopało się je wtedy z dużego palca i to tylko na parę metrów. Początkowo sami robiliśmy sobie buty piłkarskie, przybijając gwoździami do podeszwy trzewika wycięte ze starych zelówek korki. Takie buty były nietrwałe, często po jednym meczu trzeba było robić nowe korki. Po raz pierwszy zagraliśmy w prawdziwych butach piłkarskich na początku lat piećdziesiątych, kiedy z odrzutu podarowali je nam Budowlani Nowa Huta , występujący wtedy w III lidze.”
Pierwszą piłkę w Grębałowie uszytą ze skóry i wiązaną sznurkiem miał Stanisław Zięciak, który dopiero gdy koledzy „ zerżnęli mu na sieczkarni słomę na sieczkę dla bydła”, wypożyczał im ją do grania.
Warto nadmienić, że  dzikie mecze rozgrywano na pastwisku – błoniu w Grębałowie. Jak wspomina pan Józef Bęben „ ... słupki na bramki wykonywaliśmy z gałęzi wierzby, a potem z żerdzi drewnianych zbiliśmy pierwsze bramki z poprzeczkami. Piłki były sznurowane, a wewnątrz znajdowała się dętka z wentylem. Po napompowaniu piłki chowało się wentyl, na który nakładało się ruchomą nakładkę. Następnie piłka była wiązana tak , że rzemień (sznurek) był na zewnątrz. Jeżeli zawodnik trafił głową w piłkę w miejscu wiązania odczuwał przenikliwy ból.”
„ Były takie czasy, że nikogo nie było stać na kupno nowej piłki. Często sami we własnym zakresie - mówi Władysław Łach - reperowaliśmy je poprzez zszywanie przetartych łącz łatek za pomocą tzw. dratwy. Dopiero po Mistrzostwach Świata w 1954 roku w Szwajcarii (z zapałem słuchaliśmy relacji radiowych) pojawiła się piłka zwana „węgierką”, która stała się protoplastem obecnie produkowanych piłek Adidasa, Pumy i innych firm.”
Na mecze zawodnicy w tym czasie jeździli furmanką lub wozem drabiniastym powożonym przez Mariana Zięciaka lub Antoniego Pitucha.
„Pierwsze „kostiumki” do grania kupiliśmy na początku lat pięćdziesiątych - przypomina Władysław Walczak - z pieniędzy uzyskanych po zorganizowaniu zabawy na błoniu. Były to białe koszulki z błękitnymi kołnierzykami, niebieskimi spodenkami i zielono-białymi sztucami (getrami). Wszyscy nam ich zazdrościli i byliśmy z naszych strojów tak dumni, że niektórzy z nas tańczyli w nich na organizowanych po meczach zabawach tanecznych”
W 1952 roku na błoniu w Grębałowie na treningi zaczęła przyjeżdżać I drużyna Budowlanych prowadzona wówczas w III lidze przez trenera Mariana Jabłońskiego. Równocześnie powstała rezerwowa drużyna Budowlanych, w której zaczęli trenować również zawodnicy z Grębałowa. Drużyna pod pieczą  Mariana Pomorskiego rozgrywała początkowo jedynie mecze sparingowe..
W tym samym czasie działał  w Grębałowie zespół folklorystyczny, który przygotowywał dożynki. Po  próbach tańców ludowych, które odbywały się w domu Stanisława Łacha wielu członków tego zespołu grało również w piłkę nożną W tym czasie wielu sympatyków piłki było pracownikami przeciębiorstw budowlanych budujących Nową Hutę i Kombinat. Pierwsza drużyna Budowlanych Nowa Huta występująca  wówczas w III lidze (obecna Wanda), swoje mecze rozgrywała na boisku Zrywu Nowa Huta (obecny Krakus Nowa Huta). Ze względu na szczupłą bazę Budowlani, jak wspomniałem wyżej, w ramach treningu korzystali z boiska w Grębałowie. Stąd zrodził się pomysł zorganizowania i zarejestrowania drużyny rezerwowej. W 1954 roku ta sprzyjająca sytuacja umożliwiła zgłoszenie w Krakowskim Okręgowym Związku Piłki Nożnej  drużyny piłkarskiej pod nazwą Budowlani I B Nowa Huta.  Głównym założycielem klubu był Stanisław Łach, który dzięki kontaktom w Nowohuckim Przeciębiorstwie Transportu Budowlanego (Transbudzie) organizował transport na mecze i udostępniał pomieszczenie w swoim domu na szatnie dla zawodników. Stanisław Łach był motorem napędowym rozwoju piłki nożnej w Grębałowie. Poczynania pierwszego prezesa wspierali kibice, którzy swą pomocą i „słowem doradczym” wspierali drużynę Budowlanych I b z Grębałowa. Wśród nich znaleźli się m.in. Tadeusz Krupa - zajmujący się  reperowaniem butów i piłek, Józef Krawczyk - późniejszy gospodarz klubu, Jan Woźniak - późniejszy skarbnik i prezes klubu oraz wierni kibice Stefan Łach i Marian Łach. W towarzyszeniu swoim kolegom z drużyny podczas meczów miał swój udział młody wówczas Stanisław Kubarek.
W latach 1954 – 57 Budowlanych I B Grębałów w rozgrywkach klasy „B” reprezentowali m. in. : Józef Bęben „Wschód”, Marian Pszczoła „Praboszcz”, Władysław Walczak, Roman Walczak, Stanisław Walczak „Balacha”, Jan Krupa „Jaśko Krupa”,  Marian Krupa „Mańko Krupa”, Zenon Wojtusik „Córa”, Stefan Kot „Ciarach”, Bronisław Podobiński „Golorz”, Stanisław Nowak „Mały”, Zapiór Kazimierz, Stanisław Kawula, Marian Zybura „Kaczka”, Marian Bęben „Maniuś”, Stanisław Barszcz, Mieczysław Mydłowiecki, Marian Fortuna „Dunaj” i inni.      
„ Z Mańkiem  Fortuną to była raz taka historia – zauważył Jan Cygan – że spóźnił się na wyjazd, zbiórkę po kasztanem przy domu Stanisława Łacha. W ślad za starem, który odjechał na umówiony mecz w Branicach, rzucił się biegiem ambitny „Dunaj” przez Luboczę, Wadów, Ruszczę,  aż do samych Branic. Okazało się, że zdążył jeszcze zagrać w  II połowie i w dodatku wyróżniał się na boisku dobrą kondycją”.
Po trzech sezonach spędzonych w „B” klasie drużyna Budowlanych I b zajęła pierwsze miejsce. Do „A” klasy awansować nie mogła, ponieważ z III ligi do „A” klasy została zdegradowana  I drużyna Budowlanych i automatycznie z klasy „A” do klasy „B” spadła pierwsza, rezerwowa drużyna Budowalnych I a. W rezultacie rozwiązano drugą, rezerwową drużynę Budowlanych I b.
W latach 1957-59 oraz 1961-64 Grębałów nie występował w rozgrywkach przy KOZPN. Mecze rozgrywno na dziko z innymi osiedlami   ( boje z Luboczą, mecze z Prusami, Pleszowem, Dojazdowem, Kantorowicami, Krzesławicami, Zastowem, Branicami, z Rewidentami z Prus[1] , z Junakami SP 37 Brygady stcjonującej wówczas na terenie obecnego cmentarza). Ponadto wiele meczów rozgrywali chłopcy między sobą na błoniu w Grębałowie oraz w Prusach przy parafii p. w. Św. Jana Bosko pod okiem księdza proboszcza.
Po upadku Budowlanych I b w 1957 roku Stanisław Walczak przeszedł do Hutnika, gdzie z powodzeniem występował na III – ligowych boiskach, natomiast na rok gry do Partyzanta Dojazdów przenieśli się Zenon Wojtusik i Władysław Walczak. Część młodych zawodników z Grębałowa ( Łach Władysław, Teper Władysław, Masier Marian, Krawczyk Stanisław i Cygan Jan ) za namową Stanisława Kubarka podjęła treningi w trampkarzach Budowlanych Nowa Huta (obecna Wanda). Jak wspomina Franciszek Nowak „...kilkoro chłopaków z Grębałowa brało udział w drużynie Prus w turnieju dzikich drużyn w 1958 roku organizowanym przez T S Wisła Kraków. Zaproszono nas po turnieju na treningi do grupy naborowej przy ul. Reymonta, gdzie wypełniliśmy deklaracje. Po reaktywowaniu drużyny w Grębałowie w 1959 roku zwolnienia z Wisły  Marianowi Masierowi, Franciszkowi Kotowi,  Franciszkowi Nowakowi, Włodzimierzowi Szczupakowi, Władysławowi Teperowi i Stanisławowi Krawczykowi udzielił sam pan Władysław Reyman, ówczesny prezes Wisły”.        
W 1959 roku chłopcy, którzy brali udział w treningach trampkarzy Budowlanych Ib oraz grupy naborowej T. S. Wisła Kraków wrócili do Grębałowa, ponieważ nastąpiło wznowienie działalności Klubu piłkarskiego.. Reaktywowaniem piłki nożnej w Grębałowie w roku 1959 zajęli się Stanisław Kubarek oraz Antoni Florkowski. Prezesem zespołu, który przyjął nazwę Elpeżetowiec został Kazimierz Żwirek. Powstanie klubu piłkarskiego w Grębałowie było związane z prężną działalnością Ligi Przyjaciół Żołnierza – Elpeżet na terenie Nowej Huty. Liga zajmowała się głównie strzelectwem, a niejako jej sekcją uzupełniającą miała być sekcja piłki nożnej w Grębałowie. Przez dwa lata 1959-61 drużynę Elpeżetowca w rozgrywkach klasy „C” reprezentowali: Bolesław Zamojski, Jan Piskorz, Edward Ślęzak, Stefan Kot, Józef Szczupak, Włodzimierz Szczupak, Stanisław Nowak, Bronisław Podobiński, Władysław Łach, Władysław Teper, Franciszek Kot, Marian Masier, Stanisław Krawczyk, Jan Cygan, Franciszek Nowak, Józef Bęben, Franciszek Bęben, Jan Szczupak.  Po rozwiązaniu Elpeżetowca w 1961 roku Łach Władysław i Teper Władysław odeszli do Hutnika, gdzie występowali w juniorach i rezerwie I drużyny, natomiast Masier Marian, Krawczyk Stanisław i Cygan Jan reprezentowali drużynę AKS Czyżyny. Wspomniana piątka po powrocie w następnych latach stanowiła o sile drużyny z Grębałowa.
Władek Teper grał w juniorach, a także rezerwie Hutnika. Potem wrócił do Grębałowa. Byłem od niego młodszy o dwa lata – wspomina Władysław Łach - i grając na pozycji napastnika zdobyłem w 1962 roku z juniorami Hutnika wicemistrzostwo naszego województwa. Przegraliśmy wtedy w barażu na stadionie WKS Wawel z juniorami Wisły 1 – 0. Będąc zawodnikiem rezerwy Hutnika miałem okazję trenować pod okiem takich trenerów jak: Jan Malczyk (b. zawodnik przedwojennej Cracovii), Marian Jabłoński ( b. reprezentant Polski, wcześniej trener III ligowych Budowlanych Nowa Huta), a także Jan Ketz, z którym po kilku latach spotkałem się w Grębałowiance. Trenując z kadrą I drużyny Hutnika miałem możliwość wzięcia udziału, jako zawodnik drużyny rezerwowej, w awansie Hutnika w 1965 roku do II ligi. Trenowałem wówczas ze  znanymi zawodnikami m. in. z Edwardem Gajewskim, Jerzym Pestem, Stanisławem Śmiałkiem czy Wiesławem Pajorem.
W roku 1964 odbyło się zebranie założycielsko – wyborcze Klubu w domu państwa Podobińskich, na którym przyjęto od nazwy osiedla nową nazwę K. S. Grębałowianka. Na zebraniu wybrano władze klubu oraz kierownictwo imprez, którego zadaniem było organizowanie zabaw, z których dochód był przekazywany na działalność klubu. Prezesem klubu został Stanisław Kubarek, sekretarzem Władysław Walczak a skarbnikiem Marian Florkowski.. Józef Krawczyk został członkiem zarządu, Tadeusz Krupa gospodarzem, natomiast Daniel Makola kierownikiem imprez. W organizowaniu zabaw, a także w pracach zarządu w kolejnych latach mieli swój udział m.in. Antoni Florkowski, Karol Nowak, Kazimierz Żwirek, Franciszek Nowak,  Jan Grębski , a potem także Andrzej Sierpiński i Józef Kot.
Klub Sportowy Grębałowianka działalność swoją opierał i opiera na Statucie Klubu, w którym to określone są podstawy prawne działalności Klubu, jego cele, fundusze, prawa i obowiązki członków, władze Klubu. W toku swojej działalności K.S. Grębałowianka był członkiem Wojewódzkiej Federacji Sportu od 1976 roku, a obecnie działa na podstawie art. 21 Ustawy z dn. 07.04.89 r. Prawo o stowarzyszeniach / Dz. U. Nr 14, poz. 86 z 89 r./ i posiada osobowość prawną. Klub używa pieczęci, godła, barw, odznak i znaczków organizacyjnych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
„Jeśli chodzi o barwy klubowe to długo nie było w tym temacie żadnych ustaleń.. Po Mistrzostwach Świata w 1974 roku w Niemczech, razem z Ryśkiem Kozińskim – wspomina Władysław Łach -  zrobiliśmy  podróby spodenek adidasa naszywając trzy niebieskie paski na białych spodenkach. Wtedy cały świat był pod wrażeniem gry Holandii z Johanem Cruyffem na czele. Entuzjazm i styl gry Holendrów oraz sympatia dla pomarańczowych barw wicemistrzów świata  zrodziły pomysł, by za barwy klubowe Grębałowianki przyjąć kolory: pomarańczowe koszulki, niebieskie spodenki i białe getry.”.
Kierowanie działalnością Klubu szczególnie w początkowych latach istnienia nie było łatwe. Na początku ta działalność była spontaniczna opierająca się na pełnym zaangażowaniu samych zawodników. Problemów było bardzo dużo min. zły stan murawy boiska powstałego na miejscu stawów, brak zaplecza socjalno – sanitarnego, brak środków finansowych, transportu czy strojów. Początkowo działalność klubu wspierał  BKS Budowlani Nowa Huta, wypożyczając swej rezerwowej drużynie stroje oraz organizując transport.
     Następnie w działalności klubu pomagał Elpeżet – Liga Przyjaciół Żołnierza, a  stroje piłkarskie zostały zakupione z funduszy zdobytych podczas organizowanych często w latach 60 – tych zabaw w Domu Ludowym pod auspicjami ZMS (Związku Młodzieży Socjalistycznej). Ponadto sprzęt sportowy zakupywano z pieniędzy uzbieranych po kolędzie. W przyszłości klub zdobywał pieniądze na swą działalność z dotacji z Urzędu Miasta i Dzielnicy (wzór wniosku grantowego w Aneksie), z własnych składek, z organizowanych imprez, darowizn, z transferów zawodników (min. Janusza Krupy do Hutnika, Antoniego Kota do Hutnika, Stanisława Ostrowskiego Piotra Kruca do Cracovii, Andrzeja Zięby do Hutnika i Marka Zająca do Cracovii, Hutnika oraz Wisły), z majątku nieruchomego – wynajmu garaży i pomieszczeń różnym firmom oraz korzystał ze wsparcia indywidualnych sponsorów.
         Początkowe lata działalności klubu to budowa boiska piłkarskiego na podmokłym pastwisku powstałym po wysuszeniu stawów. Za zaplecze i siedzibę Klubu służył wybudowany w 1958 roku Dom Ludowy znajdujący się ok. 500 metrów od boiska, gdzie w surowych warunkach zawodnicy przebierali się i myli po meczach i treningach. Obecnie Dom Ludowy to Świetlica Środowiskowa Ośrodka Kultury Nowa Huta - Klub  „Dukat”, gdzie  organizowane były różne spotkania klubowe, a szczególnie zakończenia sezonów piłkarskich. Urządzano w nim również zabawy, w tym Bale Sylwestrowe, z których dochód przekazywano na potrzeby związane z działalnością klubu.
         Ważne miejsce w historii klubu w latach 70 –tych i 80 – tych zajmuje współpraca z Hutniczym Przedsiębiorstwem Remontowym – Zakładem Remontów Hutniczych w Nowej Hucie.  Szerzej o wzajemnych świadczeniach między  zakładem a klubem, zainicjowanych przez Zbigniewa Roszewskiego, inż Tadeusza Kościółka i Czesława Leżonia w następnym rozdziale.
         Na początku lat 80 – tych rozpoczęto przygotowanie dokumentacji, materiałów i środków finansowych potrzebnych do rozbudowy istniejącej bazy sportowej. Dzięki kontaktom Stanisława Kubarka z dyrektorem Totolotka i ówczesnym prezesem KOZPN Franciszkiem Hylą zostały z Zakładów Gier Liczb przesyłane pieniądze poprzez Urząd Miasta do Wydziału Kultury Fizycznej ze wskazaniem na Grębałowiankę. Ofiarna  praca wielu osób              ( ówczesnego zarządu klubu: Stanisława Kubarka, Zbigniewa Roszewskiego, Zdzisława Kruca, Jana Jurka, Tadeusza Kościółka  i innych działaczy oraz zawodników) poparta pomocą finansową Krakowskiego Komitetu Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki oraz Dzielnicowej Rady Narodowej Nowa Huta przyczyniła się do powstania w 1984 roku, w trzydziestą rocznicę istnienia Klubu budynku klubowego, z ogrodzonym boiskiem, placem parkingowym i trybunami. W budynku klubowym znajdują się szatnie, łaźnie, biuro, pokój sędziowski oraz pomieszczenia magazynowe. Prace budowlane były prowadzone przez zespół murarski Stanisława Stocha z Kamiennej wraz z działaczami i zawodnikami. Całą potrzebną dokumentację budowlaną w czynie społecznym wykonał i skompletował  inż. Jerzy Łudzik, ówczesny kierownik sekcji piłki ręcznej Cracovii, będący równocześnie kierownikiem w Urzędzie Miasta Krakowa Wydziału Architektury w Nowej Hucie. Klub posiadał również własny autobus, zakupiony z pieniędzy uzyskanych z transferu Andrzeja Zięby do Hutnika, którym drużyny klubowe odbywały przejazdy na mecze wyjazdowe.
         K.S. Grębałowianka jest klubem jednosekcyjnym piłki nożnej, choć w jego historii w latach osiemdziesiątych funkcjonowała sekcja szachowa, która walczyła z sukcesami w szachowej klasie C, B i A. Kłopoty finansowe Klubu związane ze zmianami ustrojowymi państwa zmusiły klub do rezygnacji z tej sekcji w 1989 roku..
         W zamierzeniach działaczy klubowych jest obecnie budowa boiska bocznego – treningowego, zagospodarowanie w celach sportowych placu przy klubie, remont dachu i wymiana okien, remont ogrzewania oraz górnego pomieszczenia pod wynajem.
Warto w tym miejscu wspomnieć o współpracy klubu z sąsiednimi szkołami. Początkowo klub korzystał w zimie z sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej 98 na os. Na Stoku dzięki przychylności ówczesnego dyrektora pana mgr Ryszarda Papaja. Potem dzięki uprzejmości pani dyrektor mgr Danuty Guzik zawiązała się wieloletnia współpraca ze Szkołą Podstawową 129 na os. Na Wzgórzach Krzesławickich. W ostatnim roku                               K. S. Grębałowianka w zamian za udostępnianie boiska Szkole Gimnazjalnej 43 w Luboczy liczyć może na wynajem w zimie przez panią dyrektor             mgr Małgorzatę Michalak-Warzychę nowoczesnej sali gimnastycznej. Nawiązana została również współpraca z Parafialnym Klubem Sportowym Faustyna ( popierana przez Jana Zaprzelskiego, Bernarda Łacha, Zofię Ślęzak i Zdzisława Wagnera ze strony Grębałowianki oraz  ks. proboszcza Jana Głoda, Andrzeja Bułata i Stanisława Obszańskiego z PKS Faustyna)  Ma ona na celu zapełnienie luki szkoleniowej w wieku młodszego juniora oraz najmłodszego trampkarza. I tak K. S. Grębałowianka prowadzi obecnie szkolenie w 4 drużynach (młodszy trampkarz, starszy trampkarz, junior, senior), natomiast PKS Faustyna szkoli dwie drużyny (najmłodszych trampkarzy oraz młodszych juniorów). W przeszłości, a także  obecnie nasz klub współpracuje  z sąsiednimi klubami. Już w latach pięćdziesiątych dzięki Budowlanym Nowa Huta zaistniała kopana w Grębałowie, a potem z tym samym klubem o nowej nazwie Wanda nasze zespoły w różnych kategoriach wiekowych, w okresach przygotowawczych,  rozgrywały mecze sparringowe. Ponadto Budowlany Klub Sportowy Wanda wielokrotnie zapraszał nas na organizowane bardzo często w zimie w latach 70 – tych i 80 – tych turnieje zimowe, w których obok zespołów z ligi okręgowej i „A” klasy występowały także, wzmocnione zawodnikami z pierwszych zespołów, rezerwy Hutnika, Wawelu, Garbarni i Cracovii. Wiele meczów kontrolnych nasze zespoły rozgrywały także z Międzyszkolnym Klubem Sportowym Krakus.  Dzięki przeprowadzce do tego klubu pod okiem trenera Stanisława Jamroza wypromowani zostali Marek Zając oraz Marcin Chmiest. W jakimś sensie Grębałowianka jest satelitą największego w Nowej Hucie Klubu Sportowego Hutnik, w którym na różnych szczeblach obok wspomnianej wyżej dwójki występowali także inni wychowankowie: Stanisław Walczak, Władysław Łach, Władysław Teper, Stanisław Kryza, Janusz Krupa, Antoni Kot, Roman Dutkowski, Andrzej Zięba, Bernard Łach, Tomasz Duniec oraz Grzegorz Danek.  

Twórcami sukcesów Klubu Sportowego Grębałowianka są przede wszystkim ludzie, którzy w mniejszym lub większym stopniu, jako działacze, prezesi, trenerzy, zawodnicy czy kibice oddając swój czas i  zdrowie tworzyli i tworzą blisko 50 –letnią historię tego dzielnicowego klubu.
Założycielem pierwszej drużyny piłkarskiej w Grębałowie pod nazwą Budowlani I b był Stanisław Łach. Od samego początku należał do zagorzałych zwolenników piłki nożnej w Grębałowie. U niego w domu była pierwsza szatnia i pierwsze narady związane z funkcjonowaniem klubu. Dzięki swojej pracy w transporcie w Transbudzie udało mu się organizować transport (stary przystosowane do przewozu osób) na mecze dla Budowlanych I b. Swoją pasją Stanisław Łach zaraził Józefa Krawczyka, Tadeusza Krupę oraz Jana Woźniaka. Oficjalnie drużyna z Grębałowa została zgłoszona do rozgrywek w 1954 roku pod nazwą Budowlanych I b. Stanisław Łach działał jako prezes  Budowlanych I b w latach 1954-56,  a potem jako członek zarządu klubu. Pałeczkę przekazał Janowi Woźniakowi, który w 1957 roku był zarazem prezesem i skarbnikiem klubu. Odrodzenie piłki nożnej w Grębałowie należy przypisać Antoniemu FlorkowskiemuStanisławowi Kubarkowi i Kazimierzowi Żwirkowi, prezesowi nowego klubu o nazwie Elpeżetowiec, który działał w Grębałowie w latach 1959-61.
Po upadku  L. P.Ż.-etu i powstaniu w 1964 roku Grębałowianki Kazimierz Żwirek pracował w klubie jako działacz i członek zarządu.
Dla kolejnego prezesa Stanisława Kubarka od 1964 roku Grębałowianka przez wiele lat stanowiła drugi dom. Z krótkimi przerwami brał on aktywnie udział w pracach zarządu jako prezes i viceprezes do spraw sportowych.. Był obecny w klubie i przy drużynie praktycznie we wszystkich awansach zaczynając od pierwszego awansu do B klasy w 1965 roku, poprzez awanse: w 1971 do A klasy, w 1976 do klasy wojewódzkiej, w 1982 i 1986 do klasy okręgowej, w 1989 do IV ligi oraz w 1998 do A klasy. Był w zarządzie, którego starania wybudowania budynku klubowego zakończyły się sukcesem w 1984 roku na 30 – lecie klubu.
W tej części rozdziału chciałbym przypomnieć najpierw sylwetki prezesów, a następnie działaczy, którym Grębałowianka wiele zawdzięcza. 
         Po Stanisławie Łachu, Janie Woźniaku, Kazimierzu Żwirku i Stanisławie Kubarku funkcję prezesa w Klubie pełnili : Władysław Wilczek, Marian Pszczoła, Józef Bęben, Władysław Łach – senior, Zbigniew Roszewski, Zdzisław Kruc, Jan Jurek, ponownie Stanisław Kubarek, Władysław Piaseczny, Ryszard Chmiel, Marian Zieleniak i Zdzisław Wagner.
Władysław Wilczek jako prezes Grębałowianki w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych  pomagał klubowi w sprawach organizacyjnych. Był wtedy dyrektorem Zakładów Mleczarskich i miał możliwość sponsorowania min. transportu na mecze oraz gospodarza.
Trzech kolejnych prezesów pracowało dla klubu w latach sześćdziesiątych i na przełomie z latami siedemdziesiątymi. Byli to : Marian Pszczoła, Józef Bęben i Władysław Łach – senior. Warunki do prowadzenia klubu nie były wówczas  korzystne, bowiem zarząd z prezesem musieli zadbać o całe, choć minimalne  finanse potrzebne do funkcjonowania klubu. Staraniem prezesów i ówczesnego zarządu było organizowanie zabaw ludowych, z których dochód przekazywany był na działalność klubu.
Józef Bęben w początkowych latach działalności klubu Grębałowianka pełnił rolę viceprezesa. Potem w sezonie 1978/79 był kierownikiem drużyny juniorów, a w latach 1990 – 93 kierownikiem drużyny seniorów.
Warto tutaj wspomnieć, iż dzięki pracy wspomnianych wyżej ośmiu prezesów z innymi działaczami min. Józefem Krawczykiem, Marianem Florkowskim, Władysławem Walczakiem, Danielem Makolą, Janem Grębskim, a później także z Andrzejem Sierpińskim, Franciszkiem Nowakiem i Józefem Kotem powstały podwaliny zespołu  seniorów, który awansował w 1965 roku do „B” klasy i w 1971 do „A” klasy.   
Dla losów Grębałowianki w latach siedemdziesiątych niebagatelną rolę odegrała prezesura Zbigniewa Roszewskiego, wielkiego pasjonata sportu, który jako kierownik działu EK – Ekonomiczno Kwaterunkowego  HPR – ZRH (Hutniczego Przedsiębiorstwa Remontowego – Zakład Remontów Hutniczych w Nowej Hucie) wiele pomógł Grębałowiance. Na udzielanie się Grębałowiance przez Zbigniewa Roszewskiego życzliwym okiem patrzył inż. Tadeusz Kościółek,  który jako jeden z kierowników HPR również w następnych latach wspierał klub jako działacz i członek zarządu. W niedługim czasie do wspomnianej dwójki dołączył Czesław Leżoń posiadający bakcyla aktywnego działacza sportowego. Dzięki tej trójce klub nawiązał współpracę z kierownictwem HPR-u, które delegowało do klubu jako swojego przedstawiciela inż. Mariana Zastawnego. Jak wspomina Zbigniew Roszewski „ ta współpraca polegała na spełnianiu wzajemnych świadczeń. Klub zobowiązał się do udostępnienia boiska piłkarskiego wraz z szatniami dla pracowników biorących udział w spartakiadach międzyzakładowych, w tym meczów piłki nożnej. Klub miał również werbować nowych pracowników do HPR-u i w ten sposób znaczna część drużyny seniorów znalazła się wśród pracowników tego zakładu. Była z tego tytułu wzajemna korzyść. Zakład miał pracowników, a zawodnicy mieli dobre zarobki. Było to również ważne ze względu na zdobywanie kwalifikacji zawodowych przez młodych ludzi i przygotowania ich do przyszłego ustabilizowanego życia, na czym szczególnie zależało ówczesnemu kierownictwu klubu. Zakład HPR-u w ramach umowy zabezpieczał Grębałowiance środki transportu do przewozu sportowców na mecze piłkarskie. Przekazywał również do klubu zakupiony sprzęt sportowy. W tych warunkach w ramach wczasów mogliśmy organizować zimowe obozy szkoleniowo-kondycyjne w Ośrodku Wczasowym HPR-u w Kozubniku-Porąbce. Taka współpraca trwała prawie do końca lat osiemdziesiątych, kiedy nastąpiła reorganizacja zakładu. Odszedł z klubu (wyjazd za granicę) inż Marian Zastawny pełniący funkcję łacznika pomiędzy klubem a HPR-em, w którym był dyrektorem d/s Inwestycji Technicznych. Wcześniej, bo w 1976 roku zawodnicy, kibice i zarząd doczekali się upragnionego awansu (po raz pierwszy) do klasy wojewódzkiej (obecnie V liga).”
         Zbigniew Roszewski był prezesem klubu w latach siedemdziesiątych, a więc  wtedy, gdy seniorzy po raz pierwszy awansowali do klasy wojewódzkiej (dzisiejsza V liga) w 1976 roku oraz prezesem honorowym w latach osiemdziesiątych, gdy zespół seniorów awansował ponownie w 1982 roku do ligi okręgowej. „ Już w latach siedemdziesiątych wypłacaliśmy premie zawodnikom za mecze i treningi – mówi Władysław Walczak - Otóż niektórych z nich ogarniało zdziwienie, gdy po wygranym meczu w kopercie znajdowali premię pomniejszoną o 10 zł. W myśl regulaminu za niestawienie się na treningu obcinaliśmy premię meczową o wspomnianą wyżej kwotę”. 
         Należy przypomnieć, że sukcesy drużyn Grębałowianki (seniorów, juniorów, trampkarzy) na przełomie lat osiemdziesiątych właściwie oceniła Wojewódzka Federacja Sportu przyznając dwa złote krzyże. Jeden za długoletnią działalność sportową i rozkwit sportu w Grębałowie otrzymał Stanisław Kubarek, a drugi medal, za aktywną działalność dla rozkwitu sportu w Grębałowiance i propagowanie sportów masowych w HPR-rze, otrzymał Zbigniew Roszewski.. W tym samym czasie za zasługi w rozwoju kultury fizycznej i sportu Złotą Plakietką Znicza Olimpijskiego został odznaczony Władysław Walczak. Również wtedy Srebrną Odznakę Krakowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej za wieloletnią pracę szkoleniową odebrał Władysław Łach.
Dzięki staraniom Stanisława Kubarka, Zbigniewa Roszewskiego, Tadeusza Kościółka oraz Zdzisława Krucazostał wybudowany i oddany do użytkowania w 1984 roku budynek klubowy.
Idei budowy budynku klubowego oddany był   prezes Zdzisław Kruc       (wcześniej działacz, czlonek zarządu, prezes gospodarczy ) , który  czuwał nad przebiegiem prac budowlanych.
Kolejny prezes Jan Jurek, przekonany, że na prowincji wielką piłkę zbudować jest bardzo trudno oddał się całym sercem piłce młodzieżowej. Przez kilka lat był kierownikiem drużyn młodzieżowych trampkarzy i juniorów. Jan Jurek jako prezes klubu święcił triumf w Pucharze Polski nad III – ligową Cracovią w 1985 roku oraz awanse do ligi okręgowej w  1982 i 1986 roku.
W kolejnych kilku latach klub prowadził prezes Stanisław Kubarek, który z zespołem seniorów i trenerem Kazimierzem Czarneckim osiągnął największy sukces w historii klubu w 1989 roku ( awans do IV ligi i baraże o III ligę). Sukces też jest dziełem również ówczesnego zarządu na czele z  kierownikiem drużyny seniorów Czesławem Leżoniem,  Janem Cyganem, Tadeuszem Kościółkiem, Mieczysławem Duńcem oraz Januszem Piasecznym.
Na początku lat dziewięćdziesiątych prezesem klubu sportowego Grębałowianka został Władysław Piaseczny, który będąc radnym dzielnicy XVII podjął się trudnego zadania w prowadzeniu klubu. Tym samym zapobiegł prawdopodobnemu rozwiązaniu klubu, gdyż po odejściu Stanisława Kubarka i rezygnacji ze stanowiska księgowej pani Lidii Senderak nie było nikogo chętnego do przejęcia spraw klubu. Zrobił to właśnie Władysław Piaseczny i wespół z radnym dzielnicy Franciszkiem Nowakiem podjęli pracę w zarządzie klubu. Dzięki staraniom ówczesnego zarządu i prezesa oraz przychylności Społecznego Komitetu Budowy Wodociągu i Kanalizacji w Grębałowie  została wykonana droga do budynku klubowego, został przekształcony odkryty rów melioracyjny na zakryty kolektor na dł. 200 m. Odnowiono wówczas także elewację zewnętrzną budynku klubowego oraz wykonano generalny remont szatni i natrysków.
Kolejny prezes Ryszard Chmiel stał na czele klubu podczas dwóch powrotów do A klasy w 1996 i 1998 roku. Przy współpracy z zarządem udało mu się poprawić estetykę trybun, wykonać barierki, wyposażyć pomieszczenia klubowe oraz wykonać ogrodzenie z jednej strony stadionu.
Marian Zieleniak jako kolejny prezes wspierał klub poprzez organizowanie finansów na utrzymanie gospodarza i opiekę nad boiskiem. Za Jego kadencji wykonano prace niwelacyjne przy płycie boiska.
W kolejnych latach klubem zarządzał Zdzisław Wagner, początkowo był sympatykiem i sponsorem, a potem  prezesem i kierownikiem drużyny seniorów.  Był również inicjatorem remontu głównej trybuny, za jego kadencji został wykonany remont dachu, wymiana okien oraz remont centralnego ogrzewania. Swoją opieką objął drużynę seniorów poprzez  premiowanie za zwycięskie mecze.
W składzie Zarządu Klubu pracowali następujący działacze: Antoni Florkowski, Władysław Walczak, Andrzej Sierpiński, Daniel Makola, Jan Grębski, Józef Krawczyk, Józef Kot, Marian Florkowski, Stanisław Nowak, Franciszek Nowak, Władysław Łach – junior, Tadeusz Kościółek, Jan Cygan, Mieczysław Duniec, Czesław Leżoń, Józef Drobniak, Jan Zaprzelski, Janusz Piaseczny, Krzysztof Wysocki, Jerzy Ostrowski, Zofia Ślęzak, Robert Kijowski, Leszek Janiczak, Bogdan Śloński, Mieczysław Gruszka, Andrzej Molga oraz Andrzej Bułat.
Antoni Florkowski, wieloletni kierownik kina Balladyna w Grębałowie na przełomie lat  sześćdziesiątych był także organizatorem zespołu ludowego, który występował na różnych imprezach. Wielu członków tego zespołu było zawodnikami ówczesnego klubu piłkarskiego Elpeżetowiec, w którym jako działacz brał udział w pracach  zarządu. Jako członek zarządu klubu wraz z innymi działaczami m. in. Danielem Makolą, Janem Grębskim i Franciszkiem Nowakiem pod przewodnictwem ówczesnych prezesów organizował ludowe zabawy, z których dochód przekazywany był na potrzeby klubu. Daniel Makolawspierał przez wiele lat klub głównie w organizowaniu zabaw dochodowych. Natomiast wieloletnimi gospodarzami klubu, jak również zagorzałymi kibicami byli Jan Grębski oraz Józef Krawczyk, który był obecny w zarządzie klubu, kiedy zespół seniorów awansował w 1965 roku do „B” klasy.
Ważną postacią wśród działaczy był Marian Florkowski, który jako członek zarządu towarzyszył drużynie seniorów w awansach w 1965 roku do „B” klasy oraz w 1971 do „A” klasy.
Ogromny wkład pracy na rzecz klubu wniósł wieloletni działacz i sekretarz klubu Władysław Walczak. Pochodził ze sportowej rodziny Walczaków, z której obok niego w barwach Budowlanych Ib występowali także bracia Stanisław i Roman. Władysław Walczak był obecny w klubie jako sekretarz klubu w trzech awansach Grębałowianki : w 1965 roku do „B” klasy, w 1971 roku do „A” klasy oraz w 1976 do klasy wojewódzkiej.
 W połowie lat 60 -tych w organizowaniu dochodowych imprez na rzecz klubu mieli również swój udział Andrzej Sierpiński oraz Józef Kot, początkowo zawodnicy juniorów naszego klubu, a następnie działacze.
Andrzej Sierpiński był także przez kilka lat skarbnikiem. Towarzyszył poprzez pracę w zarządzie zespołowi seniorów, który w 1971 roku awansował po raz pierwszy do „A” klasy.
Franciszek Nowak  grał w piłkę w barwach jeszcze Elpeżetowca. Jest działaczem, który powraca często ze wsparciem do naszego klubu. Brał udział w organizowaniu zabaw dochodowych dla klubu oraz w pracach zarządu w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, był na początku lat dziewięćdziesiątych kierownikiem młodzieżowych drużyn Grębałowianki, a obecnie jako Radny Miasta Krakowa próbuje  pomóc klubowi w staraniach w utworzeniu bocznego boiska.
W latach 70-tych i 80 – tycha więc w czasie bliskiej współpracy z HPR-m inż Tadeusz Kościółek oddał wiele serca Grębałowiance jako członek zarządu oraz kierownik drużyn Grębałowianki m. in. drużyny seniorów, która w 1982  i ponownie w 1986 roku awansowała do ligi okręgowej.
 W latach osiemdziesiątych Czesław Leżoń działał w zarządzie klubu i był kierownikiem drużyny seniorów, która osiągnęła największy sukces w dziejach klubu, jakim był awans do ligi makroregionalnej (IV ligi)  i gra w barażach o III ligę z m. in. Ruchem Radzionków.
W tym samym czasie, a więc w latach osiemdziesiątych dla dobra klubu w zarządzie pracowali m. in. Jan Cygan, Mieczysław Duniec, Józef Drobniak i Janusz Piaseczny.
Jan Cygan zasłużony zawodnik Elpeżetowca i Grębalowianki (patrz niżej) po skończeniu gry pracował w zarządzie klubu. Był obecny jako członek zarządu podczas dwóch awansów zespołu seniorów w 1986 roku do ligi okręgowej oraz w 1989 roku do klasy makroregionalnej.
Mieczysław Duniec wśród wielu gospodarzy pracujących w Grębałowiance mocno zapadł w pamięć zawodnikom i kibicom. Przez wiele lat pracując w naszym klubie, doczekał momentu największych sukcesów Grębałowianki, kiedy drużyna seniorów walczyła w barażach o III ligę.
Józef Drobniak przez kilka lat był kierownikiem drużyn młodzieżowych, a także pracował w zarządzie klubu, kiedy zespół seniorów uzyskał awans w 1986 roku do ligi okręgowej.
Janusz Piaseczny był już w zarządzie klubu, kiedy Grębałowianka, osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych o III ligę w sezonie 1989/90. Potem przez wiele lat brał udział w pracach zarządu, często towarzyszył drużynom młodzieżowym jako kierownik drużyny. Obecny w klubie podczas dwóch powrotów do „A” klasy w 1996 i 1998 roku często również pełnił rolę spikera.
Bogdan Śloński wiele serca oddał Grębałowiance jako trener i zawodnik (patrz niżej), jednak również  z początkiem lat 90 –tych czas swój poświęcał w pracach zarządu. Jego zasługą jest wykonanie ław do szatni, znany również ze swojej troski o stan murawy.....
Leszek Janiczak, Krzysztof Wysocki, Mieczysław Gruszka, Jerzy Ostrowski i Andrzej Molga w latach 90 -tychw pracach zarządu reprezentowali głównie interesy dzieci i młodzieży. Trzej pierwsi współpracowali z zarządem klubu jako trenerzy grup młodzieżowych, natomiast dwaj ostatni poświęcili wiele czasu klubowi jako działacze oraz kierownicy drużyn młodzieżowych..
Nad sprawami finansowymi klubu oraz związanymi z dotacjami z Urzędu Miasta od 1994 roku czuwa Zofia Ślęzak, która będąc członkiem zarządu pracuje w naszym klubie jako księgowa.
Jan Zaprzelski jako działacz  i sekretarz klubu uporządkował sprawy statutowe i prawne klubu, zaangażowany w ideę bocznego boiska podjął żmudne działania, by ten cel realizować. Obok wielu prac wykonywanych w zarządzie klubu, przez jakiś czas był gospodarzem . Do tej pory pomaga wszystkim drużynom w meczach na własnym boisku, przez pewien czas był kierownikiem seniorów, a obecnie towarzyszy w tym samym charakterze drużynie juniorów.
Andrzej Bułat jako radny dzielnicy próbuje pomagać klubowi w uzyskiwaniu środków finansowych na remonty i działalność klubu. Był inicjatorem współpracy z PKS Faustyna, dzięki czemu udało się zlikwidować lukę szkoleniową.
Z historią naszego Klubu związane są  nazwiska trenerów i wychowawców młodzieży. Uzyskane osiągnięcia są w dużej mierze właśnie ich zasługą.
Klub zatrudniał następujących trenerów : Mariana Pomorskiego, Jana Hymczaka, Tadeusza Króla,  Jana Ketza, Jerzego Ślusarczyka, Tadeusza Korala, Mieczysława Gruszkę, Zbigniewa Sroczyńskiego, Jerzego Ciastonia, Czesława Malińskiego, Janusza Rajczyka, Janusza Bieronia, Wiesława Romańskiego Bronisława Biela, Leszka Najduchowskiego, Władysława Łacha, Edwarda Bielewicza, Czesława Masternaka, Henryka Stroniarza, Jana Kazimierza Czarneckiego, Stanisława Dorę, Ludwika Gładyska, Jerzego Ostrowskiego, Stanisława Kucia, Bogdana Ślońskiego, Leszka Janiczaka, Sławomira Króla, Janusza Płonkę, Andrzeja Gruszkę, Grzegorza Lutego, Janusza Bukalskiego, Andrzeja Syktę, Zbigniewa Kobylarza, Zbigniewa Wiącka, Roberta Kręcisza, Krzysztofa Wysockiego, Ryszarda Łukaszkę, Bernarda Łacha, Piotra Kokoszę, Mirosława Bębna.
U początków istnienia klubu trudno dopatrzyć się obecności szkoleniowca. Zawodnicy spotykali się i sami organizowali sobie zajęcia treningowe.
         Od 1952 roku drużynę rezerwową seniorów Budowlanych I b prowadził Marian Pomorski, który potem całe swoje życie związał z dziećmi i młodzieżą w Wandzie Nowa Huta. „Był tak oddany pracy z młodzieżą – wspomina Władysław Walczak – że często przychodził do domu zdolnych, lecz leniwych zawodników, by zabrać ich na mecz”. Wcześniej jako młody chłopak Marian Pomorski występował w juniorach Wisły Kraków i był współzałożycielem piłki nożnej w Nowej Hucie, kiedy w 1949 roku wespół z Kazimierzem Morawskim (b. działaczem WKS Wawel) i Józefem Adamkiem (b. wieloletnim zawodnikiem Wisły Kraków i b. reprezentantem Polski) zawiązali sekcję piłki nożnej przy pierwszym Kole Sportowym „Budowlani” („Beton-Stalu”). Również pod koniec lat sześćdziesiątych trenerem  seniorów naszego klubu był Jan Hymczak,  „znany – jak twierdzi Stanisław Kubarek - z twardej ręki i wysokiej dyscypliny”. Jan Hymczak był najpierw wychowawcą, a potem trenerem. „Nigdy nie zapomnę jego pogadanki z Markiem Garbaczem – mówi Władysław Walczak - którego pouczył, że na powitanie ze starszym nie należy pierwszemu wyciągać ręki, tylko ukłonić się i poczekać na reakcję starszej osoby”.  Trenerem seniorów, którzy awansowali w 1971 roku do A klasy był Jerzy Ślusarczyk, przez wiele lat zawodnik i trener w naszym klubie, wcześniej zawodnik III ligowych  Budowlanych oraz III ligowej Płaszowianki. Z początkiem lat siedemdziesiątych z juniorami i seniorami Grębałowianki pracował Tadeusz Król,wcześniej jak podaje biuletyn z Jubileuszu X – lecia działalności BKS Wanda „wieloletni zawodnik i kapitan III ligowej Wandy, grający na pozycji stopera. Zdyscyplinowany piłkarz, dobry sportowiec utrzymuje się we formie mimo, iż jest najstarszym (34 lata) zawodnikiem w drużynie.” Następnie  drużynę seniorów w latach siedemdziesiątych prowadził Jan Ketz, wcześniej trener min. III ligowego Hutnika Kraków.      
          W roku 1976 do klasy wojewódzkiej awansował z pierwszą drużyną trener Władysław Łach, który  potem z zespołem seniorów wyeliminował Cracovię w Pucharze Polski w roku 1985 oraz był współtwórcą awansu do ligi okręgowej w sezonie 1985/86.
W kolejnych latach z juniorami i trampkarzami naszego klubu pracowali min. Tadeusz Koral, Jerzy Ciastoń, Czesław Maliński, Janusz Rajczyk, Janusz Bieroń, Wiesław Romański, Bronisław Biel, Czesław Masternak, Stanisław Kuć.
         Trzykrotnie w naszym klubie pracował w charakterze trenera Mieczysław Gruszka, najpierw w połowie lat osiemdziesiątych z juniorami i seniorami, a w latach dziewięćdziesiątych z trampkarzami. Trenerem drużyny seniorów, która uzyskała awans do ligi okręgowej w sezonie 1981/1982 był Lesław Najduchowski, który przez wiele następnych lat prowadził drużynę seniorów i drużyny młodzieżowe w Wandzie Nowa Huta.
         Kolejny awans do ligi okręgowej był dziełem Władysława Łacha i Edwarda Bielewicza, który przejął zespół na półmetku rozgrywek sezonu 1985/86 i awansował z nim do V ligi.
         Potem drużynę seniorów w lidze okręgowej przez 1,5 roku prowadził Henryk Stroniarz, któremu przypisuje się zbudowanie solidnych podstaw zespołu, który już prowadzony przez Kazimierza Czarneckiego osiągnął największy sukces  w historii klubu. Był nim oczywiście awans do ligi makroregionalnej (IV ligi) w 1989 oraz gra w barażach o III ligę min.  z Igloopolem Straszęcin i Ruchem Radzionków.
         Przez prawie dwa sezony w IV lidze zespół Grębałowianki prowadził Stanisław Dora, a po spadku do ligi okręgowej z zespołem seniorów pracowali min. Ludwik Gładysek, Bogdan Śloński i znowu Kazimierz Czarnecki.
         Bogdan Śloński przez wiele lat pracował w Grębałowiance jako trener  m. in. najmłodszych trampkarzy (Michał Telka, Krystian Gruszka, Sebastian Gratkowski), z którymi zdobył Mistrzostwo Krakowa oraz trener seniorów, z którymi min. awansował w 1996 roku do A klasy.
         W latach dziewięćdziesiątych z dziećmi i młodzieżą w Grębałowiance pracowali min. Janusz Płonka, Leszek Janiczak, Robert Kręcisz, Grzegorz Luty, Andrzej Gruszka, Janusz Bukalski, Krzysztof Wysocki, Ryszard Łukaszek, Bernard Łach, Mirosław Bęben i Piotr Kokosza.
         Leszek Janiczak zbudował drużynę juniorów w roczniku 1977/78, prowadząc chłopców od wieku trampkarza, z którą awansował do ligi okręgowej w 1994 roku,  a następnie w sezonie 1994/95 pracował przez rundę jesienną z zespołem seniorów.
         Po awansie do A klasy w 1996 roku w rundzie jesiennej zespół prowadził Andrzej Sykta, którego zmienił Sławomir Król.Przez większą część rundy wiosennej zespołem opiekował się trener Zbigniew Kobylarz. Po spadku do B klasy po rundzie jesiennej Zbigniew Kobylarz pozostawił drużynę na pierwszym miejscu, a dzieło w postaci awansu do klasy A w 1998 roku zwieńczył w rundzie wiosennej Zbigniew Wiącek. W następnym sezonie 1998/99 zespół seniorów w A klasie był prowadzony przez Bernarda Łacha, natomiast w kolejnych dwóch sezonach z drużyną Grębałowianki pracował ponownie Bogdan Śloński, o którym Janusz Piaseczny mówi, że „ nazwać go można „Trenerskim Pogotowiem” Grębałowianki w ostatnich kilkunastu latach. Kilka razy prowadził drużynę seniorów, wielokrotnie funkcję trenera drużyn młodzieżowych pełnił społecznie. Swoim doświadczeniem  piłkarskim podzielił się  m. in. z  Markiem Zającem.”
Każdy z poniżej wymienionych zawodników jest wychowankiem Grębałowianki. Piłkarze ci swoje pierwsze kroki stawiali właśnie w tym klubie jako trampkarze, juniorzy, seniorzy. Potem kilkoro z nich występowało w innych klubach I, II i III ligowych, inni zdobywali Mistrzostwo Polski juniorów, jednemu z nich przypadło w udziale Mistrzostwo Polski seniorów i zdobycie Pucharu Ligi, niektórzy bronili barw reprezentacji Krakowa, a także reprezentacji Polski na różnych szczeblach.
Walczak Stanisław (ur. 1939)  jako strzelec 25 bramek dla Grębałowianki w sezonie 1964/65 został uznany za jednego z głównych współtwórców awansu do „B” klasy. Był uczestnikiem prestiżowego, przegranego 2 – 3 meczu z III ligowym Wawelem w Pucharze Polski w roku 1965,  występował także w meczach sezonu 1970/ 71, w którym to Grębałowianka awansowała do „A” klasy. Był wielokrotnym reprezentantem Hutnika Kraków na III ligowych boiskach.
Łach Władysław (ur. 1945) został Absolwentem Studium Trenerskiego Piłki Nożnej na AWF Katowice oraz trenerem I klasy na AWF Warszawa. Był bardzo skutecznym napastnikiem Grębałowianki (103 bramki), a także Wandy i juniorów Hutnika. Po kontuzji w 1968 roku zakończył karierę zawodniczą i od początku lat 70-tych rozpoczął trenerską w Grębałowiance. Jako trener Grębałowianki awansował do klasy wojewódzkiej w 1976 roku, wyeliminował Cracovię w Pucharze Polski w roku 1985, był współtwórcą awansu do ligi okręgowej w sezonie 1985/86.  W Hutniku pracował najpierw jako asystent Mariana Cygana, Lesława Ćmikiewicza oraz Andrzeja Bielendy. W 1990 roku po 3 latach pracy jako I trener wprowadził Hutnika Kraków do I ligi i doprowadził go do półfinału Pucharu Polski. W I sezonie w I lidze Hutnik pod jego wodzą był rewelacją rozgrywek zajmując 5. miejsce, a tacy gracze jak Bukalski, Koźmiński i Waligóra  z Hutnika trafili do olimpijskiej  reprezentacji Polski, która zdobyła w Barcelonie '92 srebrny medal olimpijski. W pierwszej reprezentacji zadebiutował wtedy zawodnik Hutnika Kazimierz Węgrzyn. W trakcie następnego sezonu I-ligowego Łach opuścił Hutnika przenosząc się do Wisłoki Dębica, którą uratował przed spadkiem z II ligi i wprowadził do 1/4 finału PP. Od 1993 roku pracował w GKS Bełchatów, w trakcie drugiego roku pracy awansując z nim do I ligi. Potem przez pół roku prowadził  III – ligowy Kamax Kańczuga. Wrócił w trakcie wiosny 1997 roku do Hutnika Kraków na ostatnie 13 spotkań rundy rewanżowej z misją uratowania go przed spadkiem z ekstraklasy. Po jej niepowodzeniu trafił do Górnika Łęczna i w dwóch kolejnych sezonach zajął z nim czołowe trzecie lokaty w II lidze. W sezonie 1999/2000 walka o awans do ekstraklasy trwała praktycznie do przedostatniej kolejki, a Łach wraz z najlepszym napastnikiem Sławomirem Nazarukiem trafili do Śląska Wrocław, do którego przybyli również min. Piotr Włodarczyk i Leszek Pisz. Od kilkunastu lat (od 1990 roku) trener Władysław Łach jest członkiem Rady Trenerów Polskiego Związku Piłki Nożnej, a w 1998 roku z ramienia tej Rady był obserwatorem kilku meczy w finałach Mistrzostw Świata we Francji. Potem został współautorem książki „Raportu z finałów Mistrzostw Świata Francja 1998”.
         Kryza Stanisław  (ur. 1950)  w sezonie 1964/65 awansował z Grębałowianką po raz pierwszy w historii klubu do „B” klasy, przez wiele lat reprezentował barwy naszego klubu, z którym w 1976 roku wywalczył awans do klasy wojewódzkiej. Występował na III ligowych boiskach w Hutniku Kraków, a w czasie służby wojskowej w II – ligowej Arce Gdynia.
Walczak Władysław (ur. 1951)  przez kilka lat był niezastąpionym bramkarzem Grębałowianki, z którą awansował pierwszy raz w historii klubu w 1971 roku do „A” klasy po zwycięstwie 2-0 na stadionie Wawelu, w barażowym meczu ze Słomniczanką. W 1976 bronił bramki naszej drużyny, która uzyskała awans do klasy wojewódzkiej, na III ligowych boiskach strzegł bramki Wawelu.
Krupa Janusz (ur. 1955)  w Grębałowiance grał w trampkarzach i juniorach, z których dostał się do reprezentacji Krakowa oraz w seniorach w klasie „A”.   Występował w II ligowym Hutniku Kraków i Igloopolu Dębica, a także w III lidze w Wawelu Kraków i Wisłoce Dębica. Przez wiele lat pracował jako szkoleniowiec drużyn młodzieżowych Igloopolu Dębica a potem jako trener trener II ligowego Świtu Nowy Dwór  Mazowiecki w sezonie 1999/2000.
Ostrowski Stanisław (ur. 1958)  jako trampkarz i junior występował w Grębałowiance oraz reprezentacji Krakowa. Pod koniec lat siedemdziesiątych wystąpił kilkanaście razy w II – ligowej Cracovii na pozycji pomocnika i napastnika, występował także w USA w Orłach Chicago.
         Kruc Piotr (ur. 1958)  jako trampkarz i junior występował w Grębałowiance. W latach siedemdziesiątych w kilku meczach bronił barw II – ligowej Cracovii na pozycji lewego obrońcy.
Dziurdzia Marek (ur. 1960)  jako trampkarz, junior i młodzik Grębałowianki występował w reprezentacji Krakowa, przez wiele był wielokrotnym królem strzelców drużyny z Grębałowa. Awansował z nią  w roku 1976 do klasy wojewódzkiej, jako wice król strzelców zespołu z 19 bramkami, a w roku 1982 awansował do ligi okręgowej. Strzelił bramkę w zwycięskim meczu w Pucharze Polski 1985 roku przeciwko Cracovii. Swój wielki udział zanotował także w awansach w 1986 roku do ligi okręgowej oraz w roku 1989 do ligi makroregionalnej (IV ligi), reprezentował barwy III ligowego Wawelu.
         Kot Antoni (ur. 1960)  z zespołem Grębałowianki wywalczył w 1976 roku awans do klasy wojewódzkiej jako reprezentant Krakowa i reprezentant Polski juniorów. W Hutniku został młodzieżowym reprezentantem Polski, wystąpił w ponad 40 meczach w reprezentacji Polski juniorów. Przez wiele lat był najlepszym obrońcą i kapitanem II ligowego Hutnika Kraków,  zanotował ponad 300 występów na II ligowych boiskach w barwach Hutnika.
         Zięba Piotr (ur. 1963)  awansował z Grębałowianką w 1982 i ponownie w 1986 roku do klasy okręgowej, zanotował udany występ w zwycięskim meczu pucharowym przeciwko III ligowej Cracovii w 1985 roku. Grał w drużynie Grębałowianki, która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90. Występował także z dużym powodzeniem na III ligowych boiskach w Wawelu, Karpatach Siepraw i Proszowiance.
         Soboń Krzysztof (ur. 1961)  przez wiele lat był czołowym bramkarzem Grębałowianki. W seniorach pierwsze kroki stawiał w sezonie 1975/76, w którym Grębałowianka awansowała do ligi wojewódzkiej. Był podstawowym zawodnikiem drużyny, z którymi w 1982 i 1986 roku awansował do ligi okręgowej. Występował w drużynie Grębałowianki, która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90, grał także w III ligowym Dalinie Myślenice.
Dutkowski Roman (ur. 1963) jest wychowankiem Grębałowianki.  Był uczestnikiem kadry I drużyny Hutnika oraz zawodnikiem III ligowej AKS Niwka. Po powrocie grał w drużynie Grębałowianki , która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90.
         Zięba Andrzej  (ur. 1969) jako starszy trampkarz Grębałowianki grał w juniorach, jako junior w seniorach. Został wytransferowany do juniorów Hutnika, z którym zdobył  brązowy medal w Mistrzostwach Polski juniorów starszych  w 1988 roku. Był w kadrze Hutnika, która awansowała po raz pierwszy w historii w 1990 roku do I ligi, przez wiele lat reprezentował barwy  I i II ligowego Hutnika Kraków. W Hutniku występował min. z Sermakiem, Kraczkiewiczem, Koźmińskim, Waligórą,  Kowalikiem, Bukalskim,  Węgrzynem, Romuzgą, Hajto, Zającem, Kaliszanem, Lambo, Yahayą, Jamrozem, Adamczykiem i innymi. Wystąpił także w Europejskich Pucharach m. in. przeciwko Sigmie Ołomuniec i A. S. Monaco, w którym grali min. Barthez, Dumas, Petit, Benarbia, Scifo, Ikpeba, Di Meco, Da Silva, Petersen. Grał także w III ligowej Cracovii oraz II ligowej Lechii Gdańsk iZagłębiu Sosnowiec.
Zając Marek (ur. 1973) jest najwybitniejszym wychowankiem Grębałowianki, początkowo jako młodszy trampkarz występował na środku ataku w Grębałowiance. Jego kariera piłkarska przebiegała pod okiem takich trenerów jak Franciszek Smuda, Orest Lenczyk, Adam Nawałka, Wojciech Łazarek w Wiśle Kraków oraz Janusz Wójcik i Jerzy Engel w reprezentacji Polski.  Występował w juniorach starszych Krakusa, III ligowej Cracovii, z którą awansował do II ligiI ligowym Hutniku Kraków, w którym występował w Pucharze UEFA min. przeciwko Sigmie Ołomuniec  oraz Wiśle Kraków, z którą w roku 1998 zdobył trzecie miejsce w ekstraklasie,  w roku 1999 Mistrzostwo Polski,  w roku 2000 wicemistrzostwo Polski oraz ponownie Mistrzostwo Polski w roku 2001 oraz Puchar Ligi w tym samaym roku. Wychowanek Grębałowianki wystąpił w meczu reprezentacji Polski przeciwko Hiszpanii i Szwajcarii oraz grał w Europejskich Pucharach przeciwko takim zespołom, jak : A.C. Parma, Real Saragossa,  F. C. Porto i Barcelona. W pucharach i reprezentacji Marek Zając wystąpił przeciwko takim gwiazdom futbolu jak Raul, Mendieta, Urzaiz, Guardiola, Abelardo, Luis Enrique, Munitis, Veron, Crespo, Chiesa, Thuram, Cannavaro, Fiore, Giovanni, Buffon, Sensini, Rivaldo, Kluivert, Overmars, Gabri, Saviola, Xavi, Cocu, Gabri i innym. (c.d.n.)
Łach Bernard (ur. 1974)  grał w trampkarzach Grębałowianki, po powrocie z Hutnika bronił barw Grębałowianki w klasie okręgowej w sezonie 1993/94, awansował z zespołem seniorów  w 1996 oraz w 1998 roku do klasy „A”. Został mistrzem Polski juniorów starszych w Hutniku Kraków w 1993 roku oraz zdobył IV miejsce z juniorami Hutnika Kraków w mistrzostwach Polski juniorów starszych w roku 1992.
Duniec Tomasz (ur. 1975)  grał w trampkarzach Grębałowianki, po powrocie z Hutnika bronił barw Grębałowianki w klasie okręgowej w sezonie1993/94. Zostal mistrzem Polski juniorów starszych w Hutniku Kraków w 1993 roku oraz zdobył IV miejsce z juniorami Hutnika w mistrzostwach Polski juniorów starszych w roku 1992. Przez wiele lat reprezentował barwy Proszowianki awansując z nią kolejno z A klasy do III ligi, w której jest jaśniejszą postacią w tym klubie. (c.d.n.)
Chmiest Marcin (ur. 1979) występował w trampkarzach, juniorach młodszych i starszych  Grębałowianki,  a drużyną seniorów awansował jako 17 - latek w 1996 roku do „A” klasy. Grał w starszych juniorach Krakusa, uznawany za największe odkrycie wśród juniorów starszych w lidze międzywojewódzkiej w sezonie 1997/98. Występował w II i III ligowym Hutniku Kraków. Został najlepszym strzelcem Hutnika w rundzie jesiennej 2001, a także wybrany do pierwszej jedenastki III ligi w rundzie jesiennej sezonu 2000/2001. W czerwcu 2001 roku z drużyną Hutnika wywalczył upragniony awans do II – ligi. (c.d.n.)
Danek Grzegorz (ur. 1981) był zawodnikiem młodszych i starszych trampkarzy Grębałowianki. Po przejściu  do Hutnika Kraków zostaje mistrzem Polski juniorów młodszych  w roku 1997. Był uczestnikiem SMS – czyli Szkoły Mistrzostwa Sportowego w piłce nożnej, występował w III ligowym Hutniku Kraków i w V ligowym Lubaniu Maniowy. (c.d.n.)

Grębałowianka ma w swych szeregach wielu zasłużonych piłkarzy. Wszyscy, którzy dokładali swoją cegiełkę do rozwoju sportowego klubu zostali wymienieni i podkreśleni w rozdziałach poświęconych kolejnym awansom do wyższych klas ( rozdział drugi). W poniższym rozdziale zostały przypomniane w kilku zdaniach sylwetki tych piłkarzy, którzy przez wiele lat reprezentowali nasz klub, a potem niejednokrotnie wspierali go jako działacze, trenerzy i kibice.
Bęben Józef (ur. 1935) był przez wiele lat bocznym obrońcą Grębałowianki, w której występował od samego początku tj. od 1954 roku. Był podstawowym zawodnikiem drużyny, która w 11 roku swego istnienia, w sezonie 1964/65 po raz pierwszy awansowała do „B” klasy. 
Kot Stefan ( ur. 1936) występował przez wiele lat w Grębałowiance na pozycji bramkarza, najpierw w rozgrywkach na poziomie „C” klasy, następnie bronił w drużynie, która w 11 roku swego istnienia, w sezonie 1964/65 po raz pierwszy awansowała do „B” klasy. Bronił naszej bramki w pamiętnym , przegranym 2 – 3 meczu pucharowym z III ligowym Wawelem. Zanotował również występy w Grębałowiance, która w 1971 roku awansowała do „A” klasy.
Krawczyk Stanisław (ur. 1941) został vicekrólem strzelców Grębałowianki z 15 bramkami w sezonie 1964/65. Był jednym z głównych współtwórców awansu do „B” klasy w 1965 roku oraz uczestnikiem prestiżowego, przegranego 2 – 3 meczu z III ligowym Wawelem w Pucharze Polski. Występował także w meczach sezonu 1970/ 71, w którym to Grębałowianka awansowała do „A” klasy.
Miśta Władysław (ur. 1942  )  występował w Grębałowiance na pozycji środkowego pomocnika, najpierw w rozgrywkach na poziomie „C” klasy, następnie  w drużynie, która w 11 roku swego istnienia, w sezonie 1964/65 po raz pierwszy awansowała do „B” klasy. Reprezentował również nasz klub w pamiętnym , przegranym 2 – 3 meczu pucharowym z III ligowym Wawelem.
Masier Marian (ur. 1944)  przez wiele lat libero Grębałowianki, ostatni stoper, zawodnik o wysokim poziomie cech wolicjonalnych, tak pożądanych we współczesnym futbolu. Był jednym z głównych  współtwórców awansu do „B” klasy w roku 1965 oraz uczestnikiem prestiżowego, przegranego 2 – 3 meczu z III ligowym Wawelem w Pucharze Polski w roku 1965. Znaczny udział miał także w awansie Grębałowianki do „A” klasy w sezonie 1970/ 71.
Teper Władysław (ur. 1943) występował w drużynie Grębałowianki pod koniec lat sześćdziesiątych. Po przygodzie w juniorach Hutnika powrócił do macierzystego klubu, w którym występował przez wiele lat jako napastnik. Wywalczył z zespołem seniorów pierwszy historyczny awans do „A” klasy w 1971 roku.
Cygan Jan (ur. 1943) był jednym z najlepszych środkowych pomocników w historii Grębałowianki. Okazał się jednym z głównych współtwórców awansu do „B” klasy w roku 1965 oraz uczestnikiem prestiżowego, przegranego 2 – 3 meczu z III ligowym Wawelem w Pucharze Polski w roku 1965. Został królem strzelców Grębałowianki (17 bramek) w pierwszym sezonie 1966/67 w „B” klasie. Znaczny udział miał także w awansie Grębałowianki do „A” klasy w sezonie 1970/ 71.
Łach Władysław (ur. 1945) był jednym z najlepszych środkowych napastników w historii Grębałowianki oraz wielokrotnym królem strzelców zespołu seniorów. Zdobył ponad 100 bramek w barwach Grębałowianki.. Był strzelcem obu bramek w  prestiżowym, przegranym 2 – 3 meczu z III ligowym Wawelem w Pucharze Polski w roku 1965, a jako król strzelców z 13 bramkami awansował z Grębałowianką do „A” klasy w sezonie 1970/ 71.
Libera Ryszard (ur. 1951) był bramkostrzelnym, skutecznym, środkowym napastnikiem, wielokrotnym królem strzelców Grębałowianki oraz liderem zespołu drużyny seniorów, która po raz pierwszy awansowała do ligi okręgowej (wojewódzkiej) w 1976 roku. Sam wówczas w sezonie zdobył  18 bramek.
Krupa Władysław (ur. 1954) przez wiele lat reprezentował Grębałowiankę na bocznej obronie. Awansował z nią w sezonie 1970/71 do „A” klasy, by powtórzyć ten sukces w sezonie 1975/76, ale o ligę wyżej, tj. do klasy wojewódzkiej.
Włodarczyk Jerzy (ur.  1959 ) był  wielokrotnym reprezentantem drużyn młodzieżowych Krakowa, oznaczony w  1984 roku dyplomem i pucharem za wieloletnie, wzorowe reprezentowanie Grębałowianki.  Awansował z drużyną seniorów  w roku 1976 do klasy wojewódzkiej. Przez wiele lat był kapitanem Grębałowianki, z którą awansował ponownie do ligi okręgowej w 1982 roku. Broniąc barw klubowych Grębałowianki nie zapomniał o nauce. Po skończeniu szkoły średniej i studiów medycznych uzyskał cenzus lekarza.
Wysocki Krzysztof (ur. 1961 ) występował w Grębałowiance już w klasie wojewódzkiej, przez wiele lat był ofensywnym prawym pomocnikiem. Awansował z zespołem seniorów w 1986 roku do klasy okręgowej, zanotował udany występ w zwycięskim meczu pucharowym przeciwko Cracovii w 1985 roku.
Ostrowski Jerzy (ur. 1962) występował w Grębałowiance już w klasie wojewódzkiej, awansował z seniorami w 1982 i ponownie w 1986 roku do klasy okręgowej. Zanotował udany występ w zwycięskim meczu pucharowym przeciwko III ligowej Cracovii w 1985 roku i grał w drużynie Grębałowianki, która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90.
Śloński Bogdan  (ur. 1962) jest  wychowankiem Hutnika Kraków, w którym zanotował występy na II ligowych boiskach. Przez wiele lat reprezentował barwy Grębałowianki, doskonale organizując jej grę w środku pomocy. Grał w drużynie Grębałowianki, która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90. Występował w Grębałowiance na wszystkich poziomach od „B” klasy aż po IV ligę. Przez wiele lat był trenerem drużyny seniorów, z którą awansował w 1996 roku do „A” klasy.
Kręcisz Robert (ur. 1972) był jednym z najlepszych lewonożnych, środkowych pomocników w historii Grębałowianki. Ponad 12 lat reprezentował barwy naszego klubu w drużynie seniorów na wszystkich szczeblach rozgrywkowych (od „B” klasy do IV ligi). Jako 17 – latek grał w drużynie Grębałowianki, która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90.
Bączek Robert (ur. 1974) jest jednym z najskuteczniejszych napastników w historii klubu.  Od sezonu 1992/93 nieprzerwanie reprezentuje barwy Grębałowianki, zdobywca ponad 100 bramek w barwach naszego klubu. Wraz z zespołem awansował do A-klasy w roku 1996. W sezonie1 997/98 zdobył 26 goli, przyczyniając się do ponownego awansu awansu do A-klasy.
Stolarski Marcin (ur. 1974) jeden z najszybszych napastników w dziejach klubu, z olbrzymią łatwością dochodzący do wielu pozycji strzeleckich. Zdobywca ponad 100 bramek dla Grębałowianki. Grał jeszcze za czasów ligi okręgowej w 1991 roku. Wraz z zespołem awansował do A-klasy w 1996 roku (w sezonie 1997/98 grał w Nadwiślance Nowe Brzesko).
Kręcisz Dariusz (ur. 1974) jest etatowym środkowym obrońcą, libero, o bardzo dobrym przeglądzie pola.  Z powodzeniem występował również w środku pomocy. Reprezentuje barwy Grębałowianki od ponad 10 lat, pamięta czasy ligi okręgowej, awansował z zespołem do A-klasy w  1998 roku.
Jania Robert (ur. 1974) zaczynał grać w piłkę w juniorach Grębałowianki, przez wiele lat był etatowym środkowym obrońcą na pozycji libero lub forstoperze. Wystąpił w kilku meczach  seniorów Grębałowianki w IV lidze. Był podstawowym graczem drużyny występującej w lidze okręgowej, awansował wraz z drużyną seniorów do A klasy w 1996 roku. Po przygodzie w Niedźwiedziu na powrót reprezentuje barwy naszego klubu.
Kokosza Piotr (ur. 1976) od wielu lat jest bramkarzem Grębałowianki, najpierw w trampkarzach, a nastepnie w juniorach, z którymi uzyskał awans do ligi okręgowej. Potem był zmiennikiem Kazimierza Mastalerza i zaczął samodzielnie bronić jeszcze w lidze okręgowej. Następnie przez wiele lat był pierwszym bramkarzem Grębałowianki (z małą przerwą Szreniawa Koszyce). Awansował z zespołem seniorów do A-klasy w 1998 rok

Drużynę Grębałowianki reprezentowali także tacy  piłkarze, którzy występowali na I, II i III ligowych boiskach , a także w Pucharach Europejskich. U schyłku swojej kariery grali w naszym klubie wspierając swym doświadczeniem młodszych zawodników stając się niejednokrotnie centralnymi postaciami zespołu seniorów.
Ślusarczyk Jerzy na przełomie lat sześćdziesiątych reprezentował barwy Budowlanych Nowa Huta (obecna Wanda) w III lidze, następnie w tej samej klasie rozgrywkowej grał w Płaszowiance. Przez długie lata był zawodnikiem i trenerem Grębałowianki. Jeden z pierwszych trenerów drużyny seniorów, z którą awansował do A – klasy w 1971 roku jako szkoleniowiec i zawodnik.
Rusinek Wiesław był wychowankiem Dąbskiego. Na pozycji  napastnika występował w I lidze w Stali Mielec oraz Wiśle Kraków, a także w Wawelu, Unii Tarnów i Hutniku Kraków. W połowie lat sześćdziesiątych przez dwa sezony strzelił wiele bramek dla Grębałowianki.
Krzeczowski Adam na przelomie lat osiemdziesiątych był napastnikiem III ligowego Hutnika, a następnie wiele bramek zdobył w barwach Grębałowianki. W sezonie 1975/76 zdobywając 13 bramek  przyczynił się w dużej mierze do awansu drużyny seniorów do klasy wojewódzkiej (dzisiejsza V liga).
Bielewicz Edward przez wiele lat grał w II – ligowym Hutniku Kraków oraz w pierwszej lidze w Stali Mielec, w której w Pucharach Europejskich występował przeciwko min. Realowi Madryt i Liverpolovi. W Stali Mielec zdobył także Mistrzostwo Polski w 1976 roku. Na sportową emeryturę przybył w latach osiemdziesiątych do Grębałowianki, w której zasłynął na pozycji libero jako doskonały wykonawca stałych fragmentów gry. Jako trener w naszym klubie wprowadził w 1986 roku zespół seniorów do ligi okręgowej, a potem pracował min. z Spartą Skrzeszowice, Słomniczanką, Rabą Dobczyce, Partyzantem Dojazdów.
Sarnat Ryszard jest ojcem Artura Sarnata, bramkarza Wisły Kraków. Na przełomie lat siedemdziesiątych był lewym napastnikiem pierwszoligowej Wisły Kraków. Wystąpił w kilkunastu mistrzowskich spotkaniach Grębałowianki w lidze okręgowej w sezonie 1987/88.
Sputo Janusz  przez wiele lat był środkowym pomocnikiem I i II ligowej Cracovii. Pod koniec lat osiemdziesiątych reprezentował barwy Grębałowianki w dwóch sezonach, przyczyniając się w 1989 roku do wprowadzenia zespołu seniorów do IV ligi makroregionalnej. Jako trener doprowadził dwukrotnie do Mistrzostwa Polski drużynę juniorów Cracovii, w której występowali min. Tomasz Rząsa i Arkadiusz Kubik.
Surowiec Janusz przez wiele lat był rozgrywającym I i II ligowej Cracovii. Pod koniec lat osiemdziesiątych reprezentował barwy Grębałowianki w dwóch sezonach, będąc jednym z współtwórców w doprowadzeniu w 1989 roku drużyny seniorów Grębałowianki do walki w barażach o III ligę. Przez wiele następnych lat występuje w Wieczyście.
Kuć Stanisław grał na pozycji prawego pomocnika. Był zawodnikiem o bardzo dobrym wyszkoleniu technicznym. Bronił barw III ligowej Cracovii i Hutnika Kraków, a na przełomie lat osiemdziesiątych występował w drużynie seniorów Grębałowianki, która osiągała największe sukcesy w historii klubu w meczach barażowych  o III ligę w sezonie 1989/90.
Ostapczuk Grzegorz był dwukrotnym Mistrzem Polski juniorów w zespole Cracovii, w której grał min. z Tomaszem Rząsą, Arkadiuszem Kubikiem, Krzysztofem Hajdukiem, Tomaszem Apryjasem, Łukaszem Hermaniukiem czy Pawłem Zegarkiem. Na początku lat dziewiędziesiątych wystąpił w kilkunastu meczach drużyny seniorów Grębałowianki.
Luty Grzegorz jest wychowankiem Hutnika Kraków. Bronił barw Grębałowianki w lidze okręgowej w sezonach 1992/93 oraz 1993/94, a następnie w A klasie. Pomógł drużynie seniorów w powrocie do A klasy w roku 1996. Przez wiele lat bronił barwNiedźwiedzia w V, IV i III lidze.
Stępniowski Marek jest wychowankiem Hutnika Kraków. Przez kilka lat był uczestnikiem kadry I - ligowej drużyny Hutnika. Wystąpił w kilkunastu meczach I ligowych Hutnika, notując doskonały występ między innymi przeciwko Legii w Warszawie. Bronił barw drużyny seniorów Grębalowianki w sezonie 2000/2001.

         Najważniejszym sukcesem chłopców grających w piłkę nożną w wieku trampkarza jest przede wszystkim sam udział w treningach i meczach. Nie bez znaczenia dla nich samych są wyniki spotkań. Każdy z nas ma przed oczami małego chłopca, który jest bardzo podniecony po wygranym meczu i wręcz wściekły po przegranym. Sprawą ważniejszą niż wynik dla prowadzących szkolenie tych młodych zawodników jest nauczanie ich podstaw elementów techniki i taktyki ukochanej dyscypliny sportowej oraz wpajanie im typowych, prawidłowych zachowań piłkarskich na boisku a także poza nim. Istotną sprawą w wychowaniu sportowym młodych zawodników jest zwracanie uwagi na dyscyplinę oraz cechy wolicjonalne, których ukształtowanie będzie miało kolosalne znaczenie nie tylko w sporcie, ale przede wszystkim w życiu tych ludzi.
Mówiąc o bardziej wymiernych osiągnięciach drużyn trampkarskich w K.S. Grębałowiance należy wspomnieć o wieloletnich występach najpierw w II lidze, a potem w III lidze trampkarzy. Warto wspomnieć również o wychowankach (min. Stanisław Walczak, Władysław Walczak, Władysław Łach, Stanisław Kryza, Janusz Krupa, Antoni Kot, Stanisław Ostrowski, Piotr Kruc, Krzysztof Soboń, Marek Dziurdzia, Piotr Zięba, Roman Dutkowski, Andrzej Zięba, Robert Kręcisz, Bernard Łach, Tomasz Duniec, Marcin Chmiest oraz Grzegorz Danek), którzy stawiając pierwsze kroki  w Grębałowiance osiągnęli mniejsze lub większe sukcesy w innych klubach            (więcej na ten temat w rozdziale 1.3.7).
         Najważniejszym aspektem w szkoleniu dzieci i młodzieży dla klubu w odniesieniu do pierwszej drużyny jest wychowywanie następców, którzy godnie będą reprezentowali Grębałowiankę w rozgrywkach ligowych. (obecnie „A” klasa, ale wszyscy oczekują V ligi). Do dnia dzisiejszego nasz klub charakteryzuje to, że prawie w 100 % występujący w seniorach  zawodnicy są wychowankami, którzy zostali wyszkoleni w drużynach młodzieżowych naszego klubu. Przykładowo w sezonie 2000/2001 w drużynie seniorów występowali następujący wychowankowie K. S. Grębałowianka: Kokosza Piotr, Bohun Dawid, Kręcisz Dariusz, Bobowiec Krzysztof, Sendor Wojciech, Jania Robert, Pulka Robert, Kapcia Grzegorz, Orlewicz Dominik, Łach Bernard, Zięba Piotr, Bączek Robert, Stolarski Marcin, Kuliś Grzegorz, Rafalik Przemysław, Szczudło Rafał, Sendor Grzegorz, Żychowski Krystian, Wierzbiński Łukasz, Gacek Daniel. Jedynymi zawodnikami z zewnątrz byli Bogdan Śloński (grający trener) i Marek Stępniowski (występy tylko w rundzie jesiennej), którzy są wychowankami Hutnika Kraków.

Podczas gdy Budowlani I B Grębałów występowali w latach 1954 - 57 w „B” klasie seniorów, grupa młodych chłopaków podpatrywała poczynania starszych kolegów. Byli to min. : Cygan Jan, Łach Władysław, Teper Władysław, Krawczyk Stanisław, Nowak Franciszek, Masier Marian, Szczupak Jan, Szczupak Włodzimierz, Ślęzak Edward, Łach Stefan i inni. Młodzi chłopcy z Grebałowa organizowali swoje dzikie mecze min. z Prusami, Kantorowicami, Pleszowem, Zastowem. W roku 1958 najzdolniejsi z nich trafili do trampkarzy Wandy. Po roku wrócili do Grębałowa, żeby wspierać przez kolejne dwa lata drużynę Elpeżetowca Grębałów w rozgrywkach klasy „C”.
Pierwszym ważnym sukcesem juniorów było zarejestrowanie tej drużyny w 1965 roku i jej udział w rozgrywkach grupy wydzielonej w sezonie 1965/66. Najstarszy fragment z kroniki dotyczący juniorów mówi o dniu 12 IX 1965 roku, kiedy odbył się sparringowy mecz z juniorami Wandy, w którym padł remis 1 – 1. Drużyna juniorów w tym meczu wystąpiła w składzie: Nalepa Ryszard – Sierpiński Andrzej, Bęben Stanisław, Walczak Marian, Fultyn Stanisław, Piaseczny Władysław, Murzyn, Szczupak Aleksander, Kryza Stanisław, Teper Aleksander, Walczak Franciszek, Kot Stanisław.
W kilku następnych meczach drużyna juniorów uzyskała następujące wyniki:
Czarni – Grębałowianka           4 – 1
Grębałowianka – Hutnik           1 – 6
MKS Krakus – Grębałowianka 1 – 3
Grębałowianka – Wieczysta     1 – 6
W rundzie wiosennej trzy bramki dla drużyny juniorów zdobył Zaremba Czesław, a po jednej Walczak Franciszek, Szczupak Aleksander, Teper Aleksander, Fultyn Stanisław.
 We wspomnianym sezonie  drużyna juniorów była reprezentowana przez zawodników : Kota Stanisława II, Sierpińskiego Andrzeja, Bębna Stanisława, Walczaka Mariana, Piasecznego Władysława, Kota Stanisława I, Szczupaka Aleksandra, Kryzę Stanisława, Tepera Aleksandra, Fultyna Stanisława, Walczaka Franciszka, Pazdalskiego Adama, Zarembę Czesława, Sajkę Henryka, Nalepę Ryszarda, Jędrzejczyka Zbigniewa, Zezulę Jana, Sierpińskiego Tadeusza.

W kilku kolejnych sezonach po roku 1970 Grębałowiankę w drużynie juniorów reprezentowali następujący zawodnicy: Kawula Mieczysław, Głowa Stanisław, Kot Piotr, Giel Henryk, Górka Zdzisław, Garbacz Marek, Zięciak Wiesław, Garbacz Bogdan, Krupa Janusz, Krupa Leszek, Kot Jerzy, Sadowski Ryszard, Jonkisz Czesław, Czernek Bogusław, Ziąbka Tadeusz, Procek Wiesław, Walczak Jan, Koziński Tadeusz, Krupa Władysław, Ptak Lesław, Garbacz Augustyn, Zachora Zdzisław, Koral Jerzy, Bełza Wiesław, Tyrka Zdzisław, Fritz Henryk, Grymek Stanisław, Nowak Jerzy, Kot Jerzy, Olszański, Surma Piotr, Gomułka Andrzej, Zięba Zenon, Bzowski Mieczysław, Surma Aleksander, Gorczyca Lesław, Zachora Stanisław, Król Czesław, Gratkowski Jan, Dziurdzia Marek, Kot Antoni, Nowak Jan, Staroń Czesław, Komenda Witold, Ząbek Mieczysław, Nagacz Adam, Chrzanowski Marian, Wardęga Wiesław, Mikołajczyk Władysław, Faryna Tomasz, Bachta Tadeusz, Staszczak Adam, Katarzynski Jerzy, Żurek Zbigniew, Kozieja Zbigniew, Murdza Krzysztof, Stanisz Janusz, Orzechowski Lesław, Pilutek W., Kozieja W.,         Kot K., Biernacik J., Hołota J., Kot M., Poniedziałek, Najman, Dyląg,
Do spektakularnych sukcesów juniorów  po 1970 roku zaliczyć można kilka zwycięskich meczów w wysokich rozmiarach min.

25 X 1970 Grębałowianka – Raba Dobczyce 6 – 1
3 VI 1971 Grębałowianka – Skawinka 5 – 0
26 IX 1971 Grębałowianka – Nadwiślan 6 – 0
28 V 1972 Grębałowianka – Czyżyny 4 – 0
23 VI 1974 Grębałowianka – Borek 9 – 0
15 IX 1974 Clepardia – Grębałowianka 0 – 8
25 V 1975 Grębałowianka – Podłęże 19 – 0

W sezonie 1975/76, w którym drużyna seniorów uzyskała pierwszy historyczny awans do klasy wojewódzkiej ( dzisiejsza V liga), klub sportowy Grębałowianka wystawił do rozgrywek dwie drużyny juniorów. Pierwsza drużyna juniorów ( juniorów starszych) występowała w lidze wojewódzkiej, natomiast druga drużyna juniorów grała w grupie wydzielonej z tymi samymi drużynami, z którymi rozgrywali mecze seniorzy. W lidze wojewódzkiej Grębałowianka grała min. z Górnikiem Wieliczka, Metalem Tarnów, Tarnowią, Krakusem Nowa Huta, Prokocimiem, Skawinką, Kablem, Sandecją Nowy Sącz, Błękitnymi Tarnów, Borkiem, Kalwarianką. W rozgrywkach w lidze wojewódzkiej oraz  II drużynę juniorów reprezentowali : Soboń Krzysztof, Król Czesław, Zięba Zenon, Bachta Tadeusz, Kozieja Zbigniew, Maj Józef, Wardęga Wiesław, Ząbek Mieczysław, Dziurdzia Marek, Żurek Zbigniew, Faryna Wiesław,  Katarzyński Janusz, Kozieja Witold, Koziński Roman, Gratkowski Jan, Staszczak Adam, Komenda Witold, Paszkot Wiesław, Kruc Piotr, Ostrowski Stanisław, Kot Antoni, Bzowski Mieczysław, Poznański Stanisław, Hołota Wacław, Skalski Stanisław, Włodarczyk Jerzy, Polak Andrzej, Banach Andrzej, Baran Marek, Bąk Piotr, Fiołek Ryszard, Jackiewicz W., Kozicki K., Kryśko M., Pierzchała T., Nowak J., Poznański A., Molga E., Nyzio A., Nagacz A., , Baran B., Skalski A., Nowak H., Grelewicz,  Poniedziałek, Bartosiewicz.
Po trzydziestu latach od założenia klubu drużyna juniorów uzyskała awans do ligi okręgowej. Drużynę juniorów w A – klasowym jeszcze sezonie 1984/85 reprezentowali :., Banasik Bogdan, Czajka Tadeusz, Miernik Artur, Strzelecki Marian, Bień Jacek, Wydra Piotr, Zięba Andrzej, Wojtal Paweł, Górski Krzysztof,  Zdunek Dariusz, Bączek Andrzej, Cygan Marek, Siwek J, Salwierak Z, Grzesiak R, Grzesiak M,  Serafin M,  Łużniak R, , Gałka S Kwiecień M, Mazur J, Zając Z, Gajoch J., Goły G., Staszczak J., Tupta J.
Drużyna juniorów gromadząc na swym koncie 39 punktów w 20 meczach ( bramki 57 – 7) awansowała z pierwszego miejsca do ligi okręgowej z ogromną przewagą 13 punktów nad drugą Skawinką i trzecim Orłem.
W kolejnym sezonie 1985/86 zespół juniorów w klasie okręgowej utrzymali min. Wojtal Paweł, Czajka Tadeusz, Miernik Artur, Cygan Marek, Bień Jacek, Wydra Piotr, Zięba Andrzej, Jewuła Jacek, Górski Krzysztof, Wisłocki Piotr., Sidor Janusz, Salwiński Wojciech, Małeta Stanisław, Ciarach Władysław, Krupa Wiesław, Więch J., Sobas B, Łużniak R, Grzesiak R, Grzesiak M, Goły G., Siwek J, Piskorz A., Gałka S., Kucybała H., Kołek J., Kozak K., Ziomek T.
Następny sezon nie był najlepszy dla drużyny juniorów. W sezonie 1986/87 drużynę przed spadkiem próbowali uchronić: Kowalczyk Artur, Wojtal Paweł, Górski Krzysztof, Krupa Wiesław, Wisłocki Piotr, Adamski Ryszard, Adamski Robert, Małeta Stanisław, Lejda Mariusz, Walczak Wiesław, Belski Adam, Cygan Marek, Salwiński Wojciech, Sidor Janusz, Szopa Mariusz, Parada Mariusz, Karcz Paweł, Krzywda M., Czajka M., Lach P.

Kolejny sezon 1987/88 był dla drużyny juniorów bardzo udany. Zespół wywalczył awans do ligi okręgowej zwyciężając w decydującym, wyjazdowym meczu Proszowiankę 2 – 0. Obydwie bramki zdobył Mariusz Parada. 
Awans do wyższej klasy wywalczyli : Belski Adam, Ciarach Władysław, Cygan Artur, Cygan Marek, Karcz Paweł, Kot Mariusz, Kowalczyk Artur, Kręcisz Robert, Lejda Mariusz, Lipka Janusz, Małeta Stanisław, Mól Piotr, ,  Nowotny Marek, Parada Mariusz, Salwiński Wojciech, Sidor Janusz, Skwarek Maciej, Szopa Mariusz, Towarek Tomasz, Walczak Wiesław, Wisłocki Piotr, Wojtal Paweł, Zając Marek, Zając Jarosław, Gałka Konrad. W kolejnych dwóch sezonach ( 1988/89 i 1989/90) drużynę juniorów, obok kilku wyżej wymienionych zawodników, reprezentowali w klasie wojewódzkiej ( dzisiejszej okręgówce) m. in. : Bączek Robert, Doniec Jarosław, Dzieża Rafał, Górski Grzegorz, Hajduk Jarosław, Kasza Wiesław, Kawalec Rafał, Klimas Artur, Kotarba Arkadiusz, Kupczyk Tadeusz, Mrawczyński Stanisław, Nowak Robert, Piechota Bernard, Przybycień Mariusz, Sajka Dariusz, Walerian Jarosław, Wydra Radał, Dzieża Grzegorz, Gieczan Artur, Kowalicki Tomasz, Krawczyk Tomasz, Kręcisz Dariusz, Krzyżanowski Mariusz, Luty Jarosław, Mrozowski Jacek, Paluch Krzysztof, Paluch Tadeusz, Stolarski Marcin, Turczyński Rafał.

Drużyna juniorów prowadzona przez trenera Leszka Janiczaka od wieku trampkarza była bliska awansu do okręgówki w sezonie  1992/93. Wówczas w rundzie jesiennej drużynę reprezentowali m.in. bramkarze : Tomasz Białasek, Sebastian Konieczny, obrońcy: Wieczorek Grzegorz, Kucharski Marcin, Knapczyk Bartłomiej, Sendor Grzegorz, Fritz Michał, pomocnicy: Grzywa Tomasz, Grzywa Piotr, Pławecki Sebastian, Kosmacz Paweł, Bęben Mirosław,                     Skwarek Piotr, Kołacz Maciej, Zawada Łukasz, Pulka Robert, Wazowicz Łukasz, Podolecki Sławomir, Zbroja Sławomir. Warto dodać, że chłopcy byli na dwóch obozach piłkarskich: w lecie 1992 roku w Ustroniu Morskim, a w zimie w 1993 roku w Limanowej, gdzie odnieśli sensacyjne zwycięstwo nad juniorami Lechii Gdańsk. Drużyna została wówczas wzmocnina przez: Różańskiego Rafała, Kokoszę Piotra, Kowacza Roberta, Gładyska Rafała, Talagę Artura, Materkowskiego Andrzeja.
         W następnym sezonie (1993/94) juniorzy uzyskali oczekiwany awans do klasy okręgowej. Drużyna przygotowywała się pod okiem trenera Leszka Janiczaka na obozach w Gdańsku (letnim) i w  Koszycach (zimowym). Losy awansu rostrzygneły się w ostatnim meczu na boisku Krakusa II. W razie zwycięstwa trzema bramkami gospodarze, wzmocnieni zawodnikami z pierwszego zespołu, mogli uzyskać awans. Mecz jednak zakończył się wynikiem1:1 (bramka Roberta Kowacza) i awans uzyskała Grębałowianka. W trakcie sezonu kilka meczów kończyło się wysokimi zwycięstwami naszych juniorów, czasami nawet w stosunku dwucyfrowym.
Awans wywalczyli: trener: Leszek Janiczak, bramkarze: Kokosza Piotr, Wazowicz Łukasz, obrońcy: Różański Rafał, Knapczyk Bartłomiej, Wieczorek Grzegorz, Gładysek Rafał, Sendor Grzegorz, Talaga Artur, pomocnicy: Grzywa Tomasz, Grzywa Piotr, Pławecki Sebastian, Kosmacz Paweł, Bęben Mirosław,  Skwarek Piotr, Kołacz Maciej, Zawada Łukasz, Pulka Robert, Kowacz Robert,    Zbroja Sławomir, Kopacz Paweł.
         Kolejny sezon 1994/95 w lidze okręgowej juniorów był bardzo udany  beniaminka z Grębałowa.. Dzięki dobremu przygotowaniu na obozach w Bardejovie (letnim) i w Preszowie ( zimowym) przez dużą część sezonu drużyna była blisko awansu do I ligi. W ostatnim meczu rundy jesiennej, który decydował o tym, która drużyna zajmie miejsce premiowane awansem, Grębałowianka przegrała z Rabą Dobczyce 1:3. W innych ciekawych meczach nasi juniorzy pokonali: dwukrotnie Hutnika II (po2:1), Cracowię II (2:0), Wawel (1:0). Z zespołu przed sezonem odeszli: Różański Rafał, Kokosza Piotr, Kowacz Robert, Talaga Artur i Skwarek Piotr. Przybyli natomiast z młodszych juniorów: Chmiest  Marcin, Kopacz Piotr, Sendor Wojciech, Bobowiec Krzysztof, Krasnopolski  Krzysztof oraz Mastalerz Piotr. Po sezonie z prowadzenia zespołu zrezygnował trener Leszek Janiczak, a z gry kilku najlepszych zawodników kończących wiek juniora.
W kolejnym sezonie 1995/96 pod okiem trenera Janusza Bukalskiego juniorzy występujący w klasie okręgowej rzutem na taśmę uratowali się przed spadkiem.
Działalność sportowa Klubu Sportowego Grębałowianka od początku istnienia związana była z drużyną piłki nożnej. Po 10 latach występu, z małymi przerwami, początkowo jako Budowlani Grębałów Ib w klasie – „B”, a następnie jako Elpeżetowiec w klasie „C”, drużyna seniorów już pod nową nazwą Grębałowianka uzyskała swój pierwszy historyczny awans do „B” – klasy. Stało się to  po sezonie gry w 1965 roku, gdy klub przyjął dokładnie rok wcześniej na zebraniu założycielskim nową nazwę drużyny Grębałowianka. 
Zespół Grębałowianki zdobywając w 20 meczach 29 punktów  (bramki 70–38) uzyskał awans do „B” – klasy. Najlepszymi snajperami okazali się : Stanisław Walczak z  25 bramkami oraz Stanisław Krawczyk z  15 golami.
Awans wywalczyli : Bęben Józef, Podobiński Bronisław, Masier Marian, Zaremba Czesław, Krawczyk Stanisław, Łach Władysław, Szczupak Jan, Walczak Stanisław, Cygan Jan, Karwacki Stanisław, Kot Stefan, Banasik Jan, Bęben Franciszek, Małkowski Wacław, Miśta Władysław, Szczupak Aleksander, Jędrzejczyk Zbigniew, Brożdż Janusz, Szczupak Józef,  Sadowski Krzysztof, Kryza Stanisław, Haczek Augustyn, Gala Bogdan, Lejda Edward.
Do awansu przyczynili się także działacze: Stanisław Kubarek - prezes, Kazimierz Żwirek – viceprezes, Władysław Walczak– sekretarz klubu, Jan Woźniak– kierownik drużyny, Józef Krawczyk – gospodarz klubu oraz członkowie zarządu: Stanisław Łach, Marian Florkowski i Władysław Łach– senior.
         W następnych latach Grębałowiankę w klasie „B” wspierali także: Teper Władysław, Nalepa Ryszard, Nowicki Tadeusz, Nowak Stanisław, Walczak Franciszek, Fultyn Stanisław, Ślusarczyk Jerzy, Piaseczny Władysław, Bęben Stanisław, Nowak Franciszek, Kot Józef, Krupa Władysław, Kot Franciszek, Sierpiński Andrzej, Kot Stanisław, Walczak Mieczysław.
 Grębałowianka odpadła dopiero w czwartej rundzie Pucharu Polski         po przegranej z III ligowym Wawelem 2 – 3 ! Obie bramki dla Grębałowianki uzyskał Władysław Łach. Przeciwko Wawelowi wystąpili : Stefan Kot  – Krzysztof Sadowski,  (Jan Banasik), Marian Masier, Władysław Miśta, Wacław Małkowski, Józef Szczupak – Stanisław Krawczyk,  Stanisław Walczak, Janusz Broż – Władysław Łach,   Jan  Cygan.
 Do początku lat siedemdziesiątych drużyna Grębałowianki utrzymywała się w czołówce klasy B, a w sezonie rozgrywkowym 1970/71 uzyskała pierwszy historyczny awans do klasy „A”. Grębałowianka w 22 meczach zdobyła 33 punkty w bramkach 48 – 17. Na neutralnym stadionie Wawelu (4 VII 1971 roku) Grębałowianka pokonała w barażowym meczu Słomniczankę     2 – 0. Bramki uzyskali Stanisław Król oraz Władysław Łach. Trenerem zwycięskiego zespołu był Jerzy Ślusarczyk.
Przeciwko Słomniczance wystąpili : Władysław Walczak – Kazimierz Batko, Piotr Kot, Marian Masier, Władysław Krupa – Jerzy Ślusarczyk, Jan Cygan (Janusz Włodyga) – Stanisław Król, Władysław Łach, Tadeusz Krochmal, Ryszard Koziński.
Najwięcej bramek w sezonie zdobyli :  Władysław Łach - 13 oraz Tadeusz Krochmal - 7.
Ponadto do awansu w trakcie sezonu przyczynili się: Banasik Jan, Kot Stefan, Kot Marian, Walczak Jan, Walczak Marian,, Zaremba Czesław, Teper Władysław, Krawczyk Stanisław, Krupa Lesław, Fultyn Stanisław, Walczak Stanisław, Kot Jerzy, Bęben Franciszek, Skała Stanisław, Zięciak Wiesław, Szczupak Aleksander, Głowa Stanisław, Ziąbka Tadeusz, Jonkisz Czesław, Rusinek Wiesław, Procek Wiesław, Sadowski Ryszard, Gruszka Mieczysław, Stypuła Tadeusz, Kryza Władysław, Morcinczyk Bogdan.
W drodze do awansu zespół wspierali działacze: Stanisław Kubarek - prezes, Władysław Walczak– sekretarz klubu oraz członkowie zarządu Andrzej Sierpiński i Marian Florkowski.      
W „A” klasie w kolejnych sezonach w zespole seniorów grali ponadto :  Tyrka Zdzisław, Żona Jerzy, Koral Tadeusz, Zachora Zdzisław, Dziedzic Ryszard, Niemiec Aleksander, Górka Zdzisław, Bełza Wiesław, Nowosielecki Zbigniew, Graniczny Mieczysław, Chrzanowski Andrzej, Ptak Lesław, Gratkowski Jerzy, Goncarz Tadeusz, Libera Ryszard, Krupa Janusz, Koziński Tadeusz, Krzeczowski Jan, Kordas Henryk, Kuras Krzysztof, Francuziak Wiesław.
Warto wspomnieć, że  w pierwszych sezonach w klasie „A” drużyna seniorów grała przeciwko takim zespołom jak : Szczakowianka, Wieczysta, Przemsza Klucze, Unia Jaroszowiec, Dębnicki, Czarni Kraków, Pilica Wierbka, Hutnik Trzebinia, Olkusz, Proszowianka, Sparta Nowa Huta, Wierchy Rabka, Dalin Myślenice, Halniak Maków Podhalański, Wolni Kłaj, Smykowianka Krzyżanowice, Czarni Staniątki, Piłkarz Podłęże, LKS Czarnochowice, LKS Brzezie, Sułków, Puszcza Niepołomice i innym. 

Ówczesnym zawodnikom i działaczom Grębałowianki gra w klasie A nie wystarczała. Postanowiono pracować jeszcze lepiej. Ciężka praca zaczęła przynosić efekty, a jej ukoronowaniem był awans do klasy wojewódzkiej (dzisiejsza V liga) w 1976 roku. Grębałowianka wywalczyła go z trzeciego miejsca ( w 26 meczach 39 punktów w bramkach 65 – 23) razem z Prądniczanką i Hutnikiem I B. Królami strzelców zespołu zostali : Ryszard Libera z 18 bramkami oraz Adam Krzeczowski z 13 trafieniami. Do awansu drużynę doprowadził trener Władysław Łach.
Awans wywalczyli : Marędziak Wojciech, Walczak Władysław, Kryza Stanisław, Krupa Władysław, Gradzik Jerzy, Łysoń Marian, Kot Antoni, Koziński Ryszard, Libera Ryszard,  Gbyl Krzysztof, Katarzyński Jerzy, Zięciak Wiesław, Ptak Lesław, Bargiel Kazimierz, Gratkowski Jan, Staszczak Adam, Bachta Tadeusz, Bzowski Mieczysław, Krzeczowski Adam, Wardęga Wiesław, Faryna Tomasz, Jamróz Stanisław, Procek Wiesław, Włodarczyk Jerzy, Soboń Krzysztof, Dziurdzia Marek, Garbacz Marek.
Awans był  udziałem także kierujących klubem: prezesa Zbigniewa Roszewskiego, wiceprezesów Stanisława Kubarka i Zdzisława Kruca oraz sekretarza klubu Władysława Walczaka.
W klasie wojewódzkiej Grębałowianka podejmowała min. rezerwy Hutnika, Garbarni, Cracovii, Wawel, Clepardię, Skawinkę, Wawel, Kabel, Górnika Wieliczkę.  W następnych sezonach w tej klasie rozgrywkowej zespół seniorów był wspierany przez następujacych zawodników : Ciastoń Jerzy, Kierc Zdzisław, Krzyżanowski Witold, Macheta Zdzisław, Ząbek Mieczysław, Komenda Witold, Kozieja Zbigniew, Kruc Piotr, Paszkot Wiesław, Ostrowski Stanisław, Kryza Władysław, Krzeczowski Jan, Gruszka Andrzej, Satoła Bogdan, Kruc Piotr, Wysocki Krzysztof, Chrobak Andrzej, Pajda Stanisław, Praga Ryszard, Koziński Roman, Dutkowski Roman, Bożek Jerzy, Masier Józef, Nowak Marek, Laśkiewicz Wojciech, Kamiński Krzysztof, Zięba Piotr, Łukaszek Ryszard, Ostrowski Jerzy, Belski Zbigniew, Krystian Stanisław, Kozak Paweł, Sacher Rudolf, Kaczmarski Kazimierz, Molga Andrzej, Bąk Piotr, Poznański Stanisław, Tybok Andrzej,  Wygoda Jerzy, Kot Stanisław, Łukaszek Krzysztof, Sowa Lesław.
         Lata siedemdziesiąte to najlepszy okres rozwoju i osiągnięć Klubu Sportowego Grębalowianka. Od roku 1970 do rozgrywek mistrzowskich została zgłoszona drużyna juniorów, w 1972 roku drużyna trampkarzy starszych, a w 1974 roku drużyna trampkarzy młodszych. Na tym nie poprzestano rozwijać ilości drużyn. Stworzono drugą, rezerwową drużynę Grębałowianki Ib z junaków Hufca OHP z osiedla na Wzgórzach Krzesławickich. Drużyna przez dwa sezony grała w klasie C, lecz na skutek przeniesienia miejsca stacjonowania hufca, po dwóch latach została rozwiązana.

Po dwóch sezonach spędzonych w „A” klasie Grębałowianka  z 4 punktami przewagi nad drugim zespołem awansowała do ligi okręgowej (w 20 meczach seniorzy uzyskali 34 punkty w bramkach 65-15). Liderami klasyfikacji strzelców zostali: Jerzy Bożek – 20 bramek oraz Marek Dziurdzia – 19 bramek. Trenerem zespołu był Leszek Najduchowski.
Do awansu przyczynili się : Soboń Krzysztof, Ostrowski Jerzy, Laśkiewicz Wojciech, Masier Wiesław, Symber Kazimierz, Kaczmarski Kazimierz, Bożek Jerzy, Dziurdzia Marek, Masier Józef, Włodarczyk Jerzy, Zięba Piotr, Molga Andrzej, Kierc Zdzisław, Igielski Marcin, Koperny Zbigniew, Paszkot Wiesław.
Awans był także zasługą współpracy działaczy : prezesa Jana Jurka, wiceprezesa d/s sportu Stanisława Kubarka, wiceprezesa d/s gospodarczych Zdzisława Kruca, kierownika I zespołu Tadeusza Kościółka i honorowego prezesa Zbigniewa Roszewskiego.
W następnych latach barw Grębałowianki  bronili także : Broś Stanisław, Kruc Piotr, Ząbek Mieczysław, Silski Artur, Maj Mirosław, Świerszcz Zbigniew, Szreniawski Lesław, Bień Jacek, Bączek Andrzej, Bielewicz Edward, Sacher Rudolf, Kopytko Ignacy, Mączka Marek, Żyła Paweł, Jasek Jerzy.
Z okazji obchodów 30 – lecia K.S. Grębałowianka miało miejsce kilka wydarzeń sportowych w Grębałowie. Na początku odbył się 20 VIII 1984 turniej trampkarzy, w którym zwyciężył Hutnik przed Wandą i Grębałowianką. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Marek Cygan z Grębałowianki, najlepszym bramkarzem Paweł Żyła z Hutnika a najlepszym strzelcem Mirosław Waligóra z Wandy. Dwa dni później Grębałowianka rozegrała towarzyski mecz z II- ligową Cracovią ulegając jej w drugiej połowie tylko jedną bramką. W Grębałowiance wystąpili :  Krzysztof Soboń – Andrzej Molga, Edward  Bielewicz, Tadeusz Zięba, Jerzy Niedźwiedź – Krzysztof Wysocki (Dariusz Zdunek), Zbigniew Kozieja, Andrzej Bączek (Piotr Wydra),    Jerzy Ostrowski (Leszek Szreniawski) – Zbigniew Świerszcz (Artur Silski),        Jerzy Włodarczyk. Zespół prowadził trener Władysław Łach.
         23 i 24 VIII 1984 roku odbył się turniej juniorów, w którym zwyciężył Krakus, przed Wandą, Grębałowianką i Hutnikiem. W meczu o 3 lokatę nasi juniorzy pokonali Hutnika 6 – 3, a bramki uzyskali: Marek Serafin – 3, Dariusz Zdunek, Andrzej Zięba oraz Marian Strzelecki. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Jacka Trzosa z Krakusa, najlepszym bramkarzem Piotra Ślusarczyka z Wandy, natomiast Królami strzelców zostali Artur Kot z Hutnika oraz Marek Serafin z Grębałowianki.
Uroczyste obchody jubileuszu 30 – lecia zakończył 25 VIII 1984 mecz Oldbojów Grębałowianki z drużyną seniorów Grębałowianki, który zakończył się wynikiem remisowym 2 – 2. Obie bramki dla oldbojów uzyskał Stanisław Kryza, natomiast dla seniorów trafieniami popisali się Tadeusz Zięba oraz Leszek Szreniawski. W karnych okazali się lepsi oldboje wygrywając 10 – 8.
10 XI 1985 „A” klasowa drużyna Grębałowianki wyeliminowała III ligową Cracovię ! Grębałowianka – Cracovia  ( 2 – 1) 2 – 2 rzuty karne 4:3 . W meczu bramki strzelili Marek Dziurdzia oraz Kazimierz Kaczmarski.  Grębałowianka wystąpiła w składzie: Krzysztof Soboń – Tadeusz Czajka, Zbigniew Kozieja, Andrzej Bączek, Jerzy Ostrowski – Krzysztof Wysocki,               Kzaimierz Kaczmarski (Dariusz Zdunek), Edward Bielewicz, Piotr Zięba –           Marek Dziurdzia, Zbigniew Koperny (Andrzej Zięba). Trenerem Grębałowianki był Władysław Łach.
Grębałowianka po raz trzeci wraca do ligi okręgowej wywalczając awans w imponujacym stylu, bo z 8 punktową przewagą nad drugim Wawelem II ( w 22 meczach zespół seniorów zdobył 35 punktów w bramkach 63 – 16). Trenerami awansującego zespołu był w rundzie jesiennej Władysław Łach, który odszedł na stanowisko asystenta trenera Mariana Cygana w II – ligowym Hutniku Kraków. Zespół Grębałowianki w rundzie wiosennej poprowadził  Edward Bielewicz.
Awans był zasługą następujących graczy : Soboń Krzysztof, Gil Marek, Zięba Tadeusz, Masier Wiesław, Bączek Andrzej, Wysocki Krzysztof, Zięba Piotr, Strzelecki Marian, Zdunek Dariusz, Ostrowski Jerzy, Koperny Zbigniew, Dziurdzia Marek, Kaczmarski Kazimierz, Banasik Bogdan, Kozieja Zbigniew, Bielewicz Edward, Zięba Andrzej, Bień Jacek, Bożek Jerzy, Czajka Tadeusz.
Swój udział   w awansie mieli także działacze: prezes Jan Jurek, Stanisław Kubarek, Józef Drobniak, Jan Cygan, Mieczysław Duniec oraz Tadeusz Kościółek.
W kolejnych dwóch sezonach w lidze okręgowej obok wymienionych powyżej nasz klub reprezentowali tacy zawodnicy jak: Wydra Piotr, Kuć Stanisław, Moskal Jacek, Molga Andrzej, Sputo Janusz, Dutkowski Roman, Mastalerz Kazimierz, Miernik Artur, Sarnat Ryszard, Świątkowski Waldemar, Surowiec Janusz, Kowalczyk Artur, Pastuszak Marek, Nędza Andrzej, Machaj Marek.
Grębałowianka po zaciętej walce wygrała ligę okręgową, w 26 meczach zobywając 39 punktów ( bramki 60 – 23 ) wyprzedziła Gościbię (dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań) oraz Kabel i Świt Krzeszowice przewagą 3 punktów. Ten wspaniały prezent na 35 – lecie klubu drużyna Grębałowianki zafundowała sobie w ostatnim decydującym meczu z Kablem. Przed meczem Kabel miał stratę tylko 1 punktu i każde rozwiązanie mogło być możliwe.  W meczu na szczycie Grębałowianka udowodniła swą wyższość pokonując przeciwnika 2 – 0 po bramkach Bogdana Ślońskiego i Artura Silskiego. 14 VI 1989 przeciwko Kablowi wystąpili: Krzysztof Soboń – Tadeusz Czajka, Roman Dutkowski, Waldemar Świątkowski , Piotr Zięba  – Stanisław Kuć, Bogdan Śloński,  Marek Pastuszak , Artur Miernik  – Artur Silski, Robert Kręcisz.  Rezerwowymi zawodnikami byli: Artur Kowalczyk, Jacek Bień  oraz  Kazimierz Mastalerz.
Zwycięstwo w klasie okręgowej dało prawo gry Grębałowiance w barażach o III ligę. W pierwszym barażu Grębałowianka wyeliminowała Igloopol Straszęcin remisując z nim u siebie 0 – 0 i remisując także na boisku w Straszęcinie 2 – 2 po bramkach Artura Silskiego i Waldemara Świątkowskiego. Bramki strzelone na wyjeździe pozwoliły zespołowi z Grębałowa walczyć dalej o III ligę. Kolejny i ostatni już przeciwnik okazał się jednak za mocny. Był nim nie kto inny jak Ruch Radzionków z Marianem Janoszką na czele, który po kilku latach gry w III i II lidze z powodzeniem występujE w ekstraklasie ( rok 20001). Ruch pokonał nasz zespół w takim samym stosunku 2 – 0 w obu meczach, a bramki w Radzionkowie naszej drużynie strzelił awizowany wyżej Marian Janoszka.
Trenerem zespołu, który osiągnął w historii Grębałowianki największy sukces był Kazimierz Czarnecki.
Awans do ligi makroregionalnej wywalczyli oraz w barażach przeciwko Igloopolowi Straszęcin i Ruchowi Radzionków wystąpili : Soboń Krzysztof, Czajka Tadeusz, Dutkowski Roman, Świątkowski Waldemar, Zięba Piotr,  Kuć Stanisław, Śloński Bogdan, Pastuszak Marek, Miernik Artur, Silski Artur, Kręcisz Robert, Ostrowski Jerzy, Wydra Piotr, Kowalczyk Artur, Bień Jacek, Mastalerz Kazimierz, Dziurdzia Marek, Surowiec Janusz, Bączek Andrzej, Szopa Mariusz.
Zespół w największych historycznych sukcesach wspierali: prezes Stanisław Kubarek, kierownik drużyny Czesław Leżoń, Jan Cygan, Tadeusz Kościółek, Mieczysław Duniec oraz Janusz Piaseczny.
 W następnych dwóch latach w lidze międzyokręgowej               (dzisiejsza IV liga) Gębałowianka występowała min. przeciwko Zawadzie Nowy Sącz, Igloopolowi Straszęcin, Błękitnym Tarnów, Glinikowi Gorlice, Unii II Tarnów, Harnasiowi Tymbark, Gościbi Sułkowice, Victorii Witowice, Tarnovii, Świtowi Krzeszowice, Startowi Nowy Sącz, Okocimskiemu i innym.  W zespole seniorów Grębałowianki występowali obok tych, którzy wywalczyli awans, następujący zawodnicy : Dora Stanisław, Janiczak Leszek, Towarek Tomasz, Zając Marek, Zięba Tadeusz, Skwarek Maciej, Zając Jarosław, Kręcisz Dariusz, Mrozowski Jacek, Krawczyk Tomasz, Płonka Janusz, Nowak Zenon, Jania Robert, Król Sławomir, a po spadku do ligi okręgowej zespół seniorów był reprezentowany ponadto przez : Stolarskiego Marcina, Bączka Roberta, Różańskiego Rafała, Kokoszę Piotra, Musiała Zbigniewa, Lutego Grzegorza, Lutego Jarosława, Grzywę Tomasza, Kosmacza Pawła, Duńca Tomasza, Łacha Bernarda, Kowacza Roberta, Pietrzaka Macieja, Talagę Artura, Rasia Ireneusza.
Po rocznej kwarantannie Grębałowianka zawitała do bram A – klasy. Zajmując drugie miejsce w grupie za Dąbskim, dzięki 45 punktom zdobytym w 24 meczach (bramki 74 – 39) i lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań z trzecią Spartą Skrzeszowice zespół Grębałowianki w przyszłym sezonie  strzelał bramki na A – klasowych boiskach. Drugie miejsce utrzymali seniorzy dzięki zwycięstwu, w ostatnim meczu 4 – 2 nad Wawrzynianką. Bramki w tym spotkaniu zdobyli: Kręcisz Robert 2, Stolarski Marcin oraz Bączek Robert. Przeciwko Wawrzyniance wystąpili: Zbigniew Musiał  – Grzegorz Sendor , Andrzej Iwanicki, Robert Jania , Jacek Mrozowski,  (Grzegorz Kapcia) – Paweł Kosmacz  (Grzegorz Luty), Bogdan Śloński, Marcin Chmiest (Robert Bączek), Sebastian Pławecki  – Marcin Stolarski, Robert Kręcisz.
Poza wymienionymi barw Grębałowianki w tym sezonie bronili: Jarosław Zając, Luty Jarosław, Gałka Marcin, Kowacz Robert, Bęben Mirosław, Różański Rafał, Łach Bernard oraz Grzywa Piotr.                                                   
W ciągu sezonu zespołowi pomagali prezes Ryszard Chmiel, kierownik drużyny Janusz Piaseczny i księgowa Zofia Ślęzak.
Po rocznej przerwie Grębałowianka znowu doświadczyła radości awansu do A- klasy. Zdobywając w  22 meczach 53 punkty (bramki 88 – 26) drużyna seniorów prowadzona w rundzie jesiennej przez Zbigniewa Kobylarza, a na wiosnę przez Zbigniewa Wiącka zajęła 1 miejsce premiowane awansem. Nasz zespół wyprzedził trzema punktami Jutrzenkę Giebułtów. Awans został przypieczętowany w ostatnim meczu zwycięstwem 6 – 2 nad Węgrzcami. Zwycięskie bramki strzelili : Robert Bączek  4, Andrzej Szafrański oraz Łukasz Zawada. Najwięcej bramek w sezonie strzelili: Robert Bączek  26  oraz Mirosław Bęben  19 .
W tym sukcesie swój udział mieli zawodnicy : Kokosza Piotr, Orlewicz Radosław, Zając Jarosław, Sendor Grzegorz, Bobowiec Krzysztof, Łach Bernard, Kręcisz Dariusz, Szczudło Rafał, Bęben Mirosław, Bączek Robert, Pławecki Sebastian, Wojtal Paweł, Bylica Mariusz, Wieczorek Grzegorz, Piechota Andrzej, Szafrański Andrzej, Cudek Paweł, Sendor Wojciech, Kopacz Paweł, Kopacz Piotr, Peroń Sławomir, Kowacz Robert, Zawada Łukasz oraz Pulka Robert.
Zasługa awansu jest udziałem także zarządu: prezesa Ryszarda Chmiela , Stanisława Kubarka, Mariana Zieleniaka, Jana Zaprzelskiego, Janusza Piasecznego, Zofii Ślęzak, Jerzego Ostrowskiego, Krzysztofa Wysockiego oraz  sponsora Zdzisława Wagnera.
 W kolejnych sezonach w A - klasowej Grębałowiance, obok wspomnianych wyżej, występowali także : Kręcisz Robert, Stolarski Marcin, Król Sławomir, Miernik Artur, Kapcia Grzegorz, Kuliś Grzegorz, Wierzbiński Łukasz, Żychowski Krystian, Zięba Piotr, Stępniowski Marek, Bohun Dawid, Zamojski Krzysztof, Orlewicz Dominik, Śloński Bogdan,  Małodobry Marcin,  Pietrucha Marcin, Walczak Wiesław, Jania Robert, Gacek Daniel, Rafalik Przemysław, Satoła Grzegorz, Chodorski Tomasz, Nowak Piotr, Białasek Tomasz.
„ Drugą sekcję w Grębałowiance – powstałą w tym roku (1985) tworzą szachiści. Szkoleni przez Tadeusza Lubaszczyka zajmują pierwszą lokatę w „C” klasie” – taki zapis można znaleźć z wycinka prasowego umieszczonego w kronice klubowej. Sekcję szachową w pierwszym sezonie w „C” klasie reprezentowali m. in. Tadeusz Lubaszczyk, Wojciech Palusiński, Jan Zaprzelski, Janusz Piaseczny, Małgorzata Dziurdzia, Marek Cygan, S. Lisewski, Norbert Nycz, Izabela Pająk. Drużyna szachowa w rozgrywkach klasy „C” zajęła ostatecznie trzecie miejsce ustępując rezerwom Wisły Kraków i Świtu Krzeszowice. Wywalczyła w ten sposób awans do „B” klasy, w której obok wymienionych wyżej szachistów, barw naszego klubu na szachownicy bronili m. in. Władysław Jaworski, E. Nowak, Robert Nowak, Z. Paszkot, R. Jurkiewicz, Piotr Zaprzelski.  Po dwóch latach gry na poziomie „B” klasy drużyna szachowa Grębałowianki w 1987 roku wywalczyła awans do wyższej klasy. „ Cieszą się więc w Grębałowiance, że tak dobrze dzieje się w ich klubie od początku roku. Za najważniejsze osiągnięcia uważają ... ( tu wymienione zostały sukcesy piłkarskie) oraz awans do klasy „A” szachistów, którzy od trzech lat robią wyraźne postępy” ( cyt. z artykułu „Wielkie radości małego klubu” autor (m) ). Awans do klasy „A” i swój udział na tym poziomie rozgrywek zanotowali m.in. : Tadeusz Lubaszczyk, Janusz Piaseczny, Jan Zaprzelski, Rab Andrzej, Jurek, Nowak, Włodarczyk.
W innym artykule zamieszczonym w kronice n. t. „ Klub na skraju Nowej Huty” znaleźć można taki fragment cyt. „ Zainteresowanie miejscowych kibiców skupia się rzecz jasna na futbolu, ale istnieje także druga sekcja – szachowa. Miłośnicy „królewskiej pary” zadomowili się w Grębałowiance już na dobre, drużyna uczestniczy obecnie w rozgrywkach klasy „A”. Był to rok 1988. Koniec szachów w Grebałowie nastąpił rok później, jak wspominałem na początku, kłopoty finansowe Klubu związane ze zmianami ustrojowymi państwa zmusiły zarząd klubu do rezygnacji z tej sekcji.
W powyższej pracy próbowałem przedstawić historię i osiągnięcia dzielnicowego Klubu Sportowego Grębałowianka. Na początku ukazałem czynniki, które w zasadniczy sposób wpływały i wpływają na losy klubu. Po omówieniu czynników organizacyjnych oraz bazy sportowo – szkoleniowej przedstawiłem twórców wszelkich sukcesów naszego klubu, a więc działaczy, trenerów oraz zawodników. Klub to przede wszystkim ludzie i to właśnie wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się na przestrzeni 50 – letniej historii do rozwoju klubu, należą się słowa uznania i wdzięczności. W rozdziale drugim w skondensowanej formie ukazałem sukcesy i osiągnięcia grup młodzieżowych naszego klubu, a więc trampkarzy i juniorów. Potem przedstawiłem sukcesy seniorów, a także  wspomniałem nazwiska tych wszystkich, którzy na te sukcesy zapracowali. Na końcu kilkanaście zdań poświęciłem prężnie rozwijającej się w latach osiemdziesiątych sekcji szachowej i tylko żal pozostaje, że zabrakło środków finansowych na jej utrzymanie i rozwinięcie.
 I choć niewielu ludzi spoza Nowej Huty słyszało o Grębałowiance, to jednak dla wielu stała się ona miejscem wspaniałej przygody piłkarskiej oraz doskonałą formą spędzania wolnego czasu. I choć tylko kilku zawodników, spośród ogromnej rzeszy jaka grała w barwach naszego klubu, osiągnęło większe sukcesy w piłce nożnej to jednak dla wszystkich K. S. Grębałowianka stał się symbolem  niezapomnianych wspomnień  oraz  prawdziwych przyjaźni.
I Materiały żródłowe
1.     Wywiady przeprowadzone z osobami związanymi z K. S. Grębałowianka
( Jan Woźniak, Józef Bęben, Stanisław Kubarek, Władysław Walczak, Marian Pszczoła, Zbigniew Roszewski, Marian Masier, Łach Władysław, Jan Cygan, Jan Zaprzelski, Franciszek Nowak, Zdzisław Wagner, Janusz Piaseczny, Krzysztof Wysocki, Grzegorz Sendor ).
2. Kroniki Klubu Sportowego Grębałowianka z lat 1964 - 2001
3. Dokumenty i listy zgłoszeń do rozgrywek Klubu Sportowego Grębałowianka
4. Sprawozdania z działalności klubu
5.     Statuty Klubu Sportowego Grębałowianka
6.     Materiały reklamowe i propagandowe

II Opracowania
1.     Echo Krakowa, lata 1964 - 2001
2.     Dziennik Polski, lata 1964 - 2001
3.     Gazeta Krakowska, lata 1964 - 2001
4.     Tygodnik Głos Nowej Huty, lata 1964 - 2001
5.     Halina Florkowska Franćić, Z przeszłości Grębałowa 1247 – 1997,
     Kraków 1997
6.     Bylica Mariusz, 45 lat Klubu Sportowego Grębałowianka  1954 – 1999,  
     praca dyplomowa, Kraków 1999

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz