środa, 15 czerwca 2016

Czas na zmiany, czas odejść

Kończy się trzyletnia kadencja zarządu klubu sportowego Grębałowianka Kraków, 19 czerwca o godz. 17:00 odbędzie Walne Zebranie Wyborcze Stowarzyszenia. Ta kadencja miała dwa odmienne składy osobowe. Trzy lata temu prezesem został Andrzej Dziedzic, a po wyborach samorządowych, gdy prezes został wybrany radnym i wiceprzewodniczącym XVII Dzielnicy Krakowa, zwołano Nadzwyczajne Zebranie i uzupełniono skład zarządu. Razem z Dziedzicem rezygnację złożyło jeszcze dwóch innych członków. Trwał wówczas kilkutygodniowy pat wyborczy, nie było chętnych kierowania klubem. Wreszcie 1 marca 2015 r. udało się skompletować (uzupełnić) skład zarządu i wybrać prezesa, którym został piszący te słowa.

W ostatniej dekadzie Grębałowianka miała trzech prezesów i teraz zanosi się, że będzie czwarty. Niedzielne wybory nowego zarządu nie odbędą się bez problemu, przynajmniej wskazuje na to rzeczywistość, to jakby zapisane w tradycji klubowej.

Klub Grębałowianka do tej pory dawał sobie radę pod względem sportowym i finansowym, i jest to zasługa kilku oddanych sprawie ludzi.  Na szczególne wyróżnienie zasługuje obecny wiceprezes Ryszard Chmiel, który w przeszłości kierował klubem, a było to pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Jest bardzo odpowiedzialnym działaczem, wielkim kibicem, a często wtóruje mu żona. Małżeństwo Chmielów nie szczędzi swoich finansów, gdy klub w potrzebie. Pomagają w podobnych zabiegach pomocy finansowej też inni – Zbigniew Belski, Piotr Zdziarski czy Marek Istrati. Bez pomocy wymienionych osób trudno byłoby piszącemu sprawnie kierować stowarzyszeniem. Ale też trudno byłoby prowadzić działalność statutową nie podejmując się wielu wyrzeczeń i bez stosowania dyscypliny wydatków finansowych. Klub nie posiada zadłużeń, ale też nie stać zarządu na więcej, a potrzeby są i to wcale niemałe. Na większą pomoc finansową Gminy Kraków trudno liczyć w klubie, budżet miejski dla kultury fizycznej jest od wielu lat zbyt surowy.

Powyżej wspomniałem, iż zanosi się na czwartego prezesa zarządu Grębałowianki w ostatnie dekadzie i uczyniłem to świadomie. Moja praca w roli prezesa klubu się kończy, ta decyzja nie pochodzi z ostatnich dni. Już w marcu ubiegłego roku było wiadomo wszem i wobec, iż kierowania podjąłem się na czas do obecnych wyborów.

Mam świadomość, że w klubie panował i panuje deficyt działaczy, ale mam też świadomość, że czas najwyższy na zdecydowane odmłodzenie zarządu klubu, a przynajmniej jego kierownictwa. Mam swojego faworyta i wskazanie. To młoda osoba, która ma wszelkie predyspozycje bycia prezesem, ma też nowe spojrzenie na kierowanie stowarzyszeniem kultury fizycznej. Jeśli zmieni się skład zarządu, a pozostanie dotychczasowe grono ludzi pomocnych w sprawach dofinansowywania działalności klubu, to obecne struktury sportowe Grębałowianki (juniorzy, seniorzy i oldboje) wraz z silną Akademią Piłkarską będą miały się dobrze, a mam nadzieję, że nawet solidniej.

                                                                                                    Zdzisław Wagner

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz