sobota, 28 maja 2016

Zieleńczanka Zielonki - Grębałowianka 3:1 (0:1) seniorów

Grębałowianka: Ligara (64 Nowak) - Waś, Jańczyk, Kwiecień, Wójcik - Liberacki - Rajca, Krawczyk, Kwieciński (76 Lampart) - Pikuła, Kwater (76 Leja) oraz na ławce pozostali: S. Gregorczyk, Walczak i Lis



Bramka Pikuły w 20' dała prowadzenie Grębałowiańce po pierwszej odsłonie meczu, w której goście mogli jeszcze podwyższyć wynik, w 39. minucie Pikuła trafił w poprzeczkę. Podopieczni trenera Tomasza Bernasa byli w tym okresie gry lepszym zespołem i sprawiali wiele problemów obrońcom miejscowych.

Początek drugiej połowy meczu, to wyrównane pojedynki, raz jedni, raz drudzy przeprowadzali akcje ofensywne. Bramka wyrównująca dla Zieleńczanki w 64. minucie dodała miejscowym więcej pewności w grze, a wprowadziła nerwowość w zespole gości. Na dodatek interwencja bramkarza Ligary spowodowała jego kontuzję i opuszczenie boiska na noszach. Do bramki wszedł Nowak i parę minut później popisał się podwójną interwencją ratując swój zespół przed utratą bramki. Drugi gol jednak padł dla miejscowych, w 87. minucie faul w polu karnym Jańczyka, karny i 2:1. Za chwilę nastąpiło podwyższenie na 3:1 już w doliczonym czasie gry. /tekst i foto Zdzisław Wagner/















     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz