W piątek 23 lutego, w siedzibie Małopolskiego Związku Piłki Nożnej Podokręgu Kraków, odbyło się spotkanie terminarzowe z udziałem niektórych przedstawicieli klubów sportowych. Terminarz dotyczył zespołów juniorów starszych I ligi okręgowej i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby niepojęta dla mnie decyzja. Postanowiono zastosować maksymę - nieobecni nie mają racji i wbrew wszelkim regulaminom i normom sportowej rywalizacji, ukarać nieobecne kluby w formie grania meczów mistrzowskich na wyjazdach. Tu zastosowano metodę, iż obecni zdecydują gdzie dany mecz ligowy odbędzie się. W rezultacie ustalonego terminarza, zamiast sprawiedliwego podziału – 5 meczów u siebie, 5 na wyjeździe dla każdej drużyny. Z ustalonego terminarza, oficjalnie wynika, iż na przykład Zwierzyniecki Kraków, Bronowianka Kraków i Jutrzenka Giebułtów rozegrają u siebie 7 spotkań, a tylko 3 na wyjeździe, zaś Przebój Wolbrom tylko 2 mecze u siebie, aż 8 na wyjeździe oraz Grębałowianka Kraków 3 u siebie, 7 na wyjeździe.
Rozumiem, że należy skrytykować nieprzybycie na terminarz przedstawicieli zainteresowanych klubów
sportowych i nie powinno to być nawykiem u niektórych, lecz nie zrozumiem, na jakiej podstawie regulaminowej, zanim
rozpoczną się rozgrywki mistrzowskie, jednym zwiększa się sportową szansę na
wygraną kosztem drugich. Komisja Gier Podokręgu Kraków nie wydała wcześniej uchwały
w tej materii sportowej, gdyż byłby to kuriozalny dokument, ale jak wieść
niesie u wiarygodnego źródła, w ten sposób zastosowano karę wobec nieobecnych i ta zdobyła uznanie... tych, co na takiej decyzji skorzystali.
Trzeba się
dziwić kolegom z Komisji Gier, że dali się wpuścić w maliny nie bacząc na
niedozwolone metody w organizacji sportowej rywalizacji i pozwolili zwiększyć szansę wygranej kilku drużynom, tym samym ujmując pozostałym. Dla mnie jest to niesportowe zachowanie Komisji Gier za które należy się nieregulaminowa czerwona kartka z czasowym niedozwolonym zawieszeniem. /Zdzisław Wagner/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz