Kartka żółta: B. Lizończyk (B)
0:1 R. Imielski 25; 1:1 Krawczyk 50, 2:1 Kwater (k) 70; 3:1 Kowalski 85
Grębałowianka: Ligara - D. Gregorczyk, Jańczyk, Kowalski, Lis - Liberacki, Pietruszewski (46 Hanek), Krawczyk, Rajca (90 S. Gregorczyk), Kwieciński - Kwater
Bolesław: Mosiej - Walczak, Kubański, Szczepanik, Czech, K. Lizończyk, B. Lizończyk, Imielski, Kluza, Głowacki, Pietraszewski
Po pierwszej odsłonie meczu, to beniaminek klasy okręgowej zasługiwał na pochwały i prowadził 1:0 po główce B. Lizończyka. Gospodarze do straty gola mieli inicjatywę, byli częściej przy piłce, ale już w pobliżu pola karnego niewiele mogli uczynić, bardzo dobrze wówczas grali w defensywie przyjezdni. A później, do gwizdka sędziego na przerwę, było więcej chaosu w grze podopiecznych trenera Tomasza Bernasa.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że Grębałowianka dzisiejszy pojedynek grała w składzie bardzo okrojonym, zabrakło zawodników, Wasia, Kwietnia, Lamparta i Pikuły, którzy dotychczas wychodzili w podstawowym składzie. To duże osłabienie.
W przerwie pojedynku szatnia gospodarzy grzmiała reprymendą szkoleniowca, co pomogło pobudzić miejscowych piłkarzy do lepszej gry w drugiej połowie, i rzeczywiście, ich postawa w drugiej odsłonie nie przypominała tej z pierwszej.
Miejscowi kibice nie musieli długo czekać na pierwszą bramkę dla swoich ulubieńców. W 50. minucie Krawczyk uderza z odległości 20 metrów i piłka ląduje w siatce. Remis 1:1 i bardziej otwarta gra gości, co powoduje, że piłkarze Grębałowianki mieli więcej przestrzeni na boisku i grało im się łatwiej. Indywidualną akcją w 70. minucie popisał się Kwieciński i w polu karnym zostaje zatrzymany nieprzepisowo. Rzut karny pewnie wykonuje Kwater i gospodarze obejmują prowadzenie 2:1. Bolesław Bukowno też miał swoje momenty dobrej gry i dwukrotnie piłkarze gości byli w dogodnych sytuacjach do zdobywania bramki, ale ich strzały mijały światło bramkowe. Końcówka meczu należała do miejscowych, byli stroną aktywniejszą, dobrze zorganizowaną i przede wszystkim grali szybciej przed polem karnym rywala. Jedna z akcji ofensywnej była skuteczna, kolejną bramkę zdobywa solidnym uderzeniem Kowalski w 85. minucie i tym samym ustalił zwycięski wynik 3:1 dla swojego zespołu. /tekst i zdjęcia: Z.Wagner/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz